WYDARZENIE DNIA
We wtorek swoje wyniki za II kwartał opublikuje BRE Bank, w środę BZ WBK. Wyniki kwartalne serwować będą także spółki spoza WIG20 i one mogą zmienić nastroje rynkowe.
Poza wynikami spółek w tym tygodniu wpływ na światowe rynki finansowe będą miały także dane makroekonomiczne. We wtorek wydatki i dochody Amerykanów oraz indeks nastrojów konsumenckich w USA. W środę indeks ISM w przemyśle USA, a w czwartek zamówienia w amerykańskim przemyśle. W piątek stopa bezrobocia w USA i liczba nowych miejsc pracy, a także indeks ISM w sektorze usług. Ponadto w czwartek poznamy decyzję Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego, przy czym w obydwu przypadkach rynek spodziewa się, że stopy pozostaną bez zmian.
SYTUACJA NA GPW
Piątkowe notowania na GPW zdradzały już symptomy kryjącego się za progiem odbicia. Duże straty z początku sesji zostały odrobione, w oficjalnej statystyce notowań wzrósł kurs 202. spółek, spadł 83. Obroty podliczono na 1,8 mld PLN – to zbyt mało by można było mówić o klasycznym dniu obrotu, nie mniej ataki podaży zostały powstrzymane. W przypadku WIG20 można mówić o udanym teście wsparcia na poziomie 3680 pkt.
Główny problem polega jednak na tym, że już po zakończeniu sesji u nas, mocno spadały indeksy giełd amerykańskich.
W nadchodzącym tygodniu 60 proc. analityków ankietowanych przez GPW spodziewa się spadku WIG20, a jego wzrost zakłada 20 proc. Przewaga pesymistów zwiększa szanse na odbicie w tym tygodniu.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Na piątkowej sesji w Stanach mieliśmy kontynuację spadków, które przeceniły S&P i Dow Jones o 1,6 proc., a patrząc z perspektywy całego tygodnia, o prawie 5 proc. (największy spadek S&P od pięciu lat). Poprawie nastrojów nie pomogła nawet bardzo dobra prognoza dotycząca PKB za drugi kwartał w Stanach. Brazylijski Bovespa stracił w piątek 1,8 proc.
W Azji, główne indeksy zaczęły nisko za sprawą spadków największych eksporterów, ale później odrabiały straty. Nikkei zakończył sesję bez zmian, Hang Seng wzrósł o 0,4 proc., natomiast koreański Kospi zyskał 1,25 proc. Shangahi Composite był 1,8 proc. wyżej po informacji o podwojeniu zysku jednego z największych ubezpieczycieli na chińskim rynku.
OBSERWUJ AKCJE
Mostostal Zabrze – póki co, spółce udało obronić się przed głębszą przeceną (jako nielicznej z sektora budowlanego), jednak dywergencja na RSI sugeruje, że możemy spodziewać się spadków (chociaż ten sygnał nie jest silny). Sugeruje je również pięć spadkowych sesji z rzędu. Gdyby korekta na spółce była kontynuowana, kurs powinien bronić się na poziomach: 14,00 PLN, 12,50 PLN i 11,20 PLN.
Grajewo – po spadkach, które przeceniły spółkę o prawie 20 proc., kurs obronił się na 65 PLN rysując świecę w postaci młota. Może to oznaczać, że potencjał spadkowy został wyczerpany, co potwierdzi MACD przy kilku neutralnych sesjach.
POINFORMOWALI PRZED SESJ©
LC Corp – wraz ze spółką zależną Wrocław Nieruchomości podpisał umowę z BRE Bank na emisję obligacji o maksymalnej wartości 400 mln PLN. Obligacje będą miały okres zapadalności od 7 dni do 5 lat, a ich gwarantem będzie LC Corp.
PKO BP – kupił 28 proc. udziałów banku Kredobank o łącznej wartości 17,4 mln PLN. Akcje zostały nabyte ze środków własnych.
BZ WBK – podmiot, w którego radzie nadzorczej zasiada członek zarządu BZWBK kupił 30.200 akcji o łącznej wartości 8,4 mln PLN.
Kopex – Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne ograniczyły swoje zaangażowanie w spółkę do 13 proc. (wcześniej 17,5 proc.), sprzedając 900.000 akcji o łącznej wartości 4,86 mln PLN.
Kolastyna – kupiła 100 proc. udziałów w spółce Unicolor, która zajmuje się produkcją wyrobów kosmetycznych. Cena za wspomniane walory zawrze się w przedziale 3,7-4,7 mln PLN, w zależności od wyniku nabytej spółki za rok 2007.
MCI – nabył 15 proc. udziałów w Telecom Media za 3,2 mln PLN i zwiększył swoje zaangażowanie do 40 proc. Wspomniana spółka jest czołowym dystrybutorem tapet, dzwonków i gier na telefony komórkowe w Polsce.
Polnord – prezes spółki kupił 1.024 akcje o łącznej wartości 220 tys. PLN.
Hygienika – podpisała umowę z siecią supermarketów na dostawę produktów higieny kobiecej. Estymowana roczna wartość dostaw wynosi 3 mln PLN.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Inwestorzy mają do rozstrzygnięcia dylemat – kierować się mocnymi spadkami giełd amerykańskich z piątku, czy raczej dobrą postawą giełd azjatyckich dziś rano? Jeśli wybiorą wariant amerykański, to można założyć, że po początkowym spadku straty będą dość łatwo odrabiane. Jeśli zdecydują się na pominięcie planowanych początkowych zniżek, to odbicie może być mniej dynamiczne, ale raczej i tak je zobaczymy. Dzisiejsza sesja może nam pokazać, czy GPW ma jeszcze potencjał do wzrostu, czy też raczej należy spodziewać się rychłego pogłębienia spadków. Jeśli odbiciu nie będą towarzyszyły wysokie obroty, to niestety siła GPW będzie wątpliwa i z pewnością niebawem ponownie zostanie przetestowana. Inwestorzy mogą także poczekać z ostatecznymi decyzjami na wyniki spółek za II kwartał (te napływać będą przez dwa tygodnie), być może tylko po to, by sprzedać akcje korzystając z zainteresowania nimi.
Dziś w każdym razie spodziewamy się odbicia na GPW, a w najgorszym razie stabilizacji.
WALUTY
Kurs euro spadł do 1,36 USD i tutaj napotkał nareszcie na poważniejsze wsparcie w postaci tygodniowej konsolidacji kursu na początku lipca. To silne wspracie i nie pozwoli na dalszy marsz dolara – ot tak, bez przystanku. Już dziś rano kurs euro odbił do 1,3645 USD.
Dla inwestorów na świecie chwilowo ważniejsze jest jednak zachowanie jena. Jego kurs rośnie nieznacznie – 0,15 proc. do dolara i o 0,2 proc. do euro. Należy się liczyć co najmniej z próbą ustabilizowania kursu lub nawet lekkim osłabieniem japońskiej waluty.
U nas w każdym razie rynek walutowy przechodzi właśnie przez okres stabilizacji. Dolar kosztuje dziś rano 2,78 PLN, euro 3,794 PLN, a frank 2,304 PLN. Szanse na błyskawiczne umocnienie złotego do poziomów sprzed tygodnia są minimalne, ale część strat uda się odrobić jeszcze dziś.
SUROWCE
Dziś rano ropa zyskała 0,5 proc., otwierając się na poziomie 75,85 USD za baryłkę brent. Przy braku silniejszych sygnałów, które wpłynęłyby na jej cenę, pozostaje w kanale 75-78 USD, co zapewne potrwa do końca sezonu wakacyjnego.
Spokojnie zachowuje się również miedź, która skończyła poprzedni tydzień na londyńskiej giełdzie na poziomie 7.800 USD za tonę. W tym tygodniu może jeszcze potanieć, w związku z rozluźnieniem sytuacji w chilijskich kopaniach, gdzie po ponad miesiącu strajków, robotnicy wrócili do pracy. Z drugiej strony, rynek powinien pozostać pod wrażeniem wysokiej prognozy tempa wzrostu w USA, co uchroni miedź przed głębszymi spadkami.
Złoto zmienia się nieznacznie wokół poziomu 661USD za uncję, co można przypisać niewielkim wahaniom eurodolara.