Poranny wzrost to przede wszystkim zasługa KGHM, które drożały o ponad 8 proc. nawet do 111 PLN za akcję. Impulsem do zakupów były rosnące notowania miedzi na rynku surowcowym oraz zapowiedź podwyższenia do 5,5 PLN (z 3,5 PLN) dywidendy, którą spółka zamierza wypłacić. Na koniec notowań akcje KGHM spadły wprawdzie do 106 PLN – to efekt realizacji zysków – ale istotny jest fakt, że spadek ten nie zaszkodził specjalnie rynkowi.
Do grona drożejących papierów włączyły się bowiem także inne spółki – mowa nie tylko o spółkach paliwowych, lecz także o zapomnianych trochę bankach i Telekomunikacji Polskiej. Z banków najmocniej – o 2,6 proc. zdrożały papiery PKO BP. Akcje wyceniane są obecnie najwyżej w historii. Walne zgromadzenie akcjonariuszy zatwierdziło wypłatę 0,8 PLN dywidendy na akcję, a do tego prezes banku zapowiedział, że wyniki za I kwartał będą niezłe.
Akcje Telekomunikacji zyskały wprawdzie tylko 0,9 proc., ale skala przeprowadzonych transakcji (prawie 150 mln PLN) daje przynajmniej nadzieję, że zakupy akcji tej firmy jeszcze się nie zakończyły. W sumie obroty akcjami spółek z WIG20 przekroczyły 900 mln PLN (największe liczby pojawiły się znów przy PKN i KGHM).
Również szeroki rynek daje powody do optymizmu. Liczba akcji drożejących była dziś o połowę wyższa od taniejących. Cieszy zwłaszcza 1,2-proc. wzrost MIDWIG-u, bo wskazuje ona na możliwość zakończenia korekty spadkowej. Do pokonania ostatniego rekordu nadal brakuje jednak nieco ponad 1 proc.
Dziś ulubieńcem inwestorów stał się Swarzędz. Jego akcje podrożały o 43 proc. Po części to zasługa informacji o znalezieniu dla spółki partnera strategicznego, ale zdecydowanie większa w tej zwyżce była rola spekulacyjnych transakcji niż „poważnych” inwestorów. Wartość obrotów akcjami tej spółki podliczono na 58 mln PLN. Jeszcze w czwartek cała kapitalizacja Swarzędza wynosiła 60 mln PLN…
Coraz ciekawiej rozwija się sytuacja na rynku walutowym. Kurs dolara spadł do 3,18 PLN, a euro do 3,92 PLN. Złoty zyskuje więc na wartości, w czym główna zasługa słabnącej z dnia na dzień waluty amerykańskiej. Taniejący dolar amortyzuje częściowo rosnące ceny ropy naftowej. Inwestorzy po danych o spadku budów nowych domów, przestali wierzyć w kolejne podwyżki stóp w USA, więc dolar tanieje.
Notowania franka szwajcarskiego jak zaklęte trzymają się kursu 2,50 PLN.