„W Pekao trwa nerwowe odliczanie do D-Day – dnia, kiedy do banku formalnie dołączy wydzielona część Banku BPH. Wtedy zacznie się wymiana szyldów na przejmowanych placówkach, wystartuje akcja informacyjna dla klientów, pracowników oraz inwestorów i równocześnie ruszy ogólnopolska kampania wizerunkowa powiększonego banku. Pekao wyznaczyło uroczyste otwarcie powiększonego banku na kilka dni po decyzji sądu o podziale Banku BPH.”, pisze „PB”.
Z informacji gazety wynika, że strategia na ten czas jest następująca: „Jeszcze tego samego dnia, kiedy podział zostanie zatwierdzony, wieczorem, do klientów (starych i przejmowanych z dobrodziejstwem inwentarza) bank wyśle listy z informacją o dokonanych zmianach. W całym kraju do pracy ruszą ekipy, które zabiorą się do zamiany szyldów 285 oddziałów, należących wcześniej do Banku BPH. W ciągu kilku dni powinno zawisnąć nad każdym z nich logo z żubrem. Plan Pekao jest taki, żeby przejęte oddziały jak najszybciej upodobnić do sieci swoich placówek. Pełna metamorfoza zajmie jednak więcej czasu. Dlatego na początku specjalni koordynatorzy będą witać w drzwiach klientów w imieniu nowego banku – Pekao […].”, czytamy.
Bank BPH zostanie podzielony na dwie części. Umowa między UniCredit a Skarbem Państwa zakłada, że do Pekao przyłączonych zostanie 285 placówek Banku BPH, ponad 300 agencji partnerskich oraz ponad 600 bankomatów. Uzyskają one logo Banku Pekao. Pozostałe 200 placówek zostanie sprzedane. W sierpniu Włosi podpisali już z amerykańskim koncernem General Electric wstępną umowę w sprawie sprzedaży większościowego pakietu akcji Nowego BPH.
Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu”.