Odpowiedź na pytanie co powinien zrobić przeciętny posiadacz jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych w czasie korekty jest prosta – zachować spokój i nie ulegać emocjom – radzi inwestorom Tomasz Bogutyn, prezes zarządu PKO TFI – jednego z liderów na rynku funduszy. Dlaczego? Inwestowanie w fundusze jest ze swej natury długoterminowe, rekomendowany czas inwestycji np. dla funduszy akcyjnych to minimum 5 lat. W tej i dłuższej perspektywie nie ma na rynku innych powszechnie dostępnych sposobów pomnażania pieniędzy, które zapewniałyby taką stopę zwrotu jak fundusze akcyjne. W okresie inwestycji należy liczyć się ze zmianami wartości jednostki uczestnictwa w funduszach, dlatego zachowanie spokoju jest najlepszą rekomendacją. Wycofywanie się w tym momencie, zapewne po roku, czy dwóch jest najgorszym możliwym rozwiązaniem. Wiąże się z koniecznością poniesienia dodatkowych opłat i podatku, co dodatkowo obniży zysk inwestora – dodaje prezes Bogutyn. Korekta może być okazją do dokonania kolejnych inwestycji – jedną z reguł tego rynku jest dokonywanie zakupów „na spadkach” – w długiej perspektywie na pewno się to opłaci.
Część pieniędzy można też zainwestować w polskie fundusze lokujące za granicą – globalna gospodarka to co prawda system naczyń połączonych, ale perspektywy rozwoju gospodarczego dla krajów naszego regionu według ekspertów są równie dobre co w Polsce, co pozwala prognozować, że na Węgrzech, w Czechach, czy Turcji będzie można również korzystać ze wzrostu gospodarek. Natomiast fundusze zagraniczne, inwestujące w walucie wciąż obarczone są sporym ryzykiem kursowym i wzmacniająca się złotówka może „skonsumować” zyski. To zmieni się, kiedy zostanie ustalony termin wejścia Polski do strefy Euro.
Warto również zróżnicować swoje inwestycje i np. część pieniędzy wpłacić do funduszy bezpieczniejszych takich jak stabilnego wzrostu, czy strategicznej alokacji. Zysk z tej inwestycji będzie zdecydowanie mniejszy niż z funduszu akcyjnego, ale i ryzyko będzie mniejsze. Najbezpieczniejsze będą oczywiście fundusze dłużne, czy te z ochroną kapitału. Fundusze te oferują jednak jeszcze niższe stopy zwrotu.