W zestawieniu „Rzeczpospolitej” uwzględniono członków zarządu 14 banków – pominięto PKO BP (ustawa kominowa) oraz Fortis Bank, który do tej pory nie opublikował raportu. Dane dotyczące zarobków miesięcznych odnoszą się tylko do tych bankowców, którzy swe funkcje pełnili w 2004 r. przez przynajmniej 4 miesiące.
Sprawozdania roczne pokazują, że wiceprezesi polskich banków zarabiają przeciętnie więcej od prezesów (o prawie 10 tys. zł miesięcznie). Dużo mniejsze są przeciętne wynagrodzenia szeregowych członków zarządów – stanowią tylko połowę dochodów prezesów banków.
Analizy pokazują, że zarówno wynagrodzenia najważniejszych szefów, jak i koszty wynagrodzeń całych zarządów zależą w głównej mierze od wielkości banku. W największych instytucjach (o aktywach ponad 10 mld zł) przeciętne zarobki w zarządzie są prawie 2,5 razy większe niż w mniejszych. W tych pierwszych przeciętne zarobki przekraczają 142 tys. zł miesięcznie, podczas gdy w mniejszych niecałe 58,5 tys. Podobna zależność istnieje pomiędzy zarobkami a kapitalizacją spółek lub liczbą zatrudnionych pracowników – podaje dziennik.
Jak informuje „Rzeczpospolita” największe wynagrodzenia otrzymali członkowie władz banków, które w 2004 r. odnotowały wysoki zysk netto – powyżej 100 mln zł. Okazuje się jednak, że płace w tych bankach, które poniosły straty (BRE Bank i Deutsche Bank PBC), są tylko nieznacznie niższe. Natomiast szefowie podmiotów, które miały zysk mniejszy niż 100 mln zł, otrzymali przeciętne wynagrodzenia o połowę niższe niż w spółkach ze stratami. Wynika to głównie z tego, że poniżej 100 mln zł zysku wypracowywały w 2004 r. przede wszystkim banki niewielkie.
Wyższe płace mają bankowcy zatrudnieni w Warszawie. Otrzymują oni nieco ponad 120 tys. zł miesięcznie, podczas gdy dyrektorzy banków poza stolicą niecałe 100 tys. zł miesięcznie. Najwyższe wynagrodzenia w zarządach banków oferowane są osobom odpowiedzialnym za działalność detaliczną.
W 2004 r. w zarządach polskich banków było 55 milionerów, a więc osób, których roczna płaca wyniosła przynajmniej milion złotych. Z tego 22 osoby zarobiły co najmniej 2 mln zł, a 10 przynajmniej 3 mln zł. Rekordowe w polskiej bankowości w 2004 r. było wynagrodzenie Anny Rapackiej, członka zarządu Banku Millennium – wyniosło 7,073 mln zł. Oznacza to, że przeciętnie zarabiała 590 tys. zł miesięcznie. Bank Millennium był w 2004 r. bardzo hojny dla swych szefów. W pierwszej dziesiątce najlepiej wynagradzanych bankowców są aż 4 osoby z tej spółki – czytamy w „Rzeczpospolitej”.