Kilkanaście dni temu resort finansów oficjalnie zapowiedział zmiany związane z rozliczeniami podatkowymi dokonywanymi w ramach zawartej umowy leasingu samochodu. Nowa koncepcja wprowadziła zamęt i niepokój wśród polskich przedsiębiorców, ponieważ zakłada szereg niekorzystnych rozwiązań. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, oceniając projekt Ministerstwa Finansów, nie pozostawił na nim suchej nitki. Czy polski rząd przejmie się apelem ze strony organizacji i wycofa się z realizacji swoich planów?
Leasing dziś
Obowiązujące ustawy podatkowe wyróżniają dwa zasadnicze typy leasingu – operacyjny i finansowy. Rozróżnienie to ma szczególne znaczenie z uwagi na rozliczenie podatkowe. Leasing operacyjny, określany inaczej mianem bieżącego, zakłada zawarcie umowy na czas oznaczony, stanowiący przynajmniej 40% normatywnego czasu amortyzacji. Opłaty – raty leasingowe – dla leasingodawcy stanowią przychód, natomiast dla leasingobiorcy – koszty uzyskania przychodów. Leasingodawca dokonuje odpisów amortyzacyjnych z uwagi na fakt, iż samochód stanowi część jego majątku.
Z kolei leasing finansowy, nazywany inaczej kapitałowym, różni się od leasingu operacyjnego tym, że do kosztów uzyskania przychodu zarówno u leasingodawcy, jak i leasingobiorcy zalicza się jedynie odsetkową część rat leasingowych, natomiast samochód wykazuje się, jako składnik majątku leasingobiorcy i to on dokonuje odpisów amortyzacyjnych. W odniesieniu do podatku VAT leasing finansowy zakłada opłacenie z góry całego podatku VAT, z uwagi na zakwalifikowanie tego typu leasingu jako dostawy towarów w rozumieniu ustawy o VAT. Natomiast leasing operacyjny mieści się w ramach świadczenia usługi, a zatem podatek odprowadzany jest sukcesywnie od poszczególnych rat. Zatem obecnie, przy odpowiednim zaplanowaniu transakcji, przedsiębiorca, który decyduje się na leasing, może liczyć na wiele korzyści, co w konsekwencji powoduje, że ta forma nabycia samochodu jest dużo bardziej opłacalna od zakupu auta na własność za gotówkę.
Plany Ministerstwa Finansów
Ministerstwo Finansów postanowiło jednak uprzykrzyć życie polskim przedsiębiorcom. Planowane zmiany opierają się na trzech zasadniczych filarach. Po pierwsze zakładane jest podniesienie limitu podatkowej amortyzacji do poziomu 150 tysięcy złotych. Dotychczas było to nieco ponad 80 tysięcy złotych. Po drugie Ministerstwo Finansów postuluje wprowadzenie limitu zaliczania rat leasingowych do kosztów podatkowych w kwocie 150 tysięcy złotych. Po trzecie koncepcja dotyczy wprowadzenia limitu zaliczania do kosztów podatkowych zarówno rat leasingowych, jak i odpisów amortyzacyjnych w przypadku zakupu samochodu na własność, przy wykorzystywaniu aut do celów mieszanych jedynie do 50% wartości samochodu. W praktyce zmiany te uderzą w większość przedsiębiorców decydujących się na leasing. Nowe przepisy nie spowodują uszczerbku jedynie po stronie leasingobiorców wybierających luksusowe, drogie auta, których wartość sięga kwoty nawet 300 tysięcy złotych. Oni będą mogli wliczyć w koszty odpisy amortyzacyjne do 150 tysięcy złotych, a zatem prawie dwa razy tyle, ile mogli dotychczas.
Silna opozycja Związku Przedsiębiorców i Pracodawców
Bardzo krytycznie w stosunku do ministerialnych planów wypowiedział się Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Przedstawiciele Związku, prezentując jego oficjalne stanowisko, stwierdzili, że chociaż zmiany przepisów miały pierwotnie pozytywny wydźwięk i wydawały się interesujące z punktu widzenia polskich przedsiębiorców, to jednak finalnie należy uznać, że przepisy niejako „przemycają” niekorzystne rozwiązania, przez które leasing stanie się praktycznie nieopłacalny. Plany Ministerstwa Finansów dziwią, tym bardziej że rynek sprzedaży nowych samochodów rozrastał się w sposób niezwykle dynamiczny. W ostatnich czterech latach liczba transakcji zwiększyła się aż o 50%. Tylko w 2017 r. w Polsce sprzedano ponad 480 tysięcy nowych aut osobowych. Nowe przepisy będą zatem ciosem nie tylko dla przedsiębiorców, ale również dla samego Skarbu Państwa. Należy bowiem przewidywać, że wpływy z tytułu VAT i akcyzy znacząco się zmniejszą.
Leasing traci sens
Rozwiązania zaproponowane przez Ministerstwo Finansów najprawdopodobniej doprowadzą do tego, że leasing samochodów straci sens. Przedsiębiorcy decydowali się na tę formę nabycia samochodu z uwagi na korzyści podatkowe, jakie dawała możliwość dokonywania odliczeń. Tymczasem nowa regulacja, ograniczająca ich w tym zakresie, prawdopodobnie spowoduje, że niewiele podmiotów zdecyduje się na leasing. Dotychczas dla wielu przedsiębiorców była to jedyna dostępna forma nabycia auta, jeżeli nie posiadali wystarczających środków na zakup samochodu za gotówkę. Ministerstwo Finansów miało jak zwykle szczytny cel – uproszczenie i ujednolicenie zasad poprzez zrównanie rozliczania kosztów nabycia i używania leasingowych samochodów osobowych z rozliczaniem VAT. Resort okazał się jednak tradycyjnie krótkowzroczny i nieprzewidujący dalszych, wynikających z tych zmian konsekwencji. Nie zwrócił uwagi na to, że zmiany mogą zniechęcić przedsiębiorców do leasingu, co w dalszej perspektywie uderzy w najprężniej i najdynamiczniej rozwijający się rynek sprzedaży
w Polsce. To karygodny błąd.
Coraz trudniej jest prowadzić działalność gospodarczą
Postępujące uszczelnianie systemu podatkowego w Polsce oraz tak niekorzystne zmiany, jak chociażby ta, prezentowana wyżej, dotycząca zmian w obrębie umowy leasingu samochodu, powodują, że coraz trudniej jest prowadzić działalność gospodarczą w Polsce. Niezależnie od jej formy – przez osobę fizyczną lub prawną, w ramach spółki osobowej lub kapitałowej – przedsiębiorcom konsekwentnie zabiera się istniejące do tej pory udogodnienia. Paradoksalnie nie wiąże się to jednocześnie ze zmniejszeniem obciążeń podatkowych, ale wręcz
z „dokręcaniem śruby”. W obliczu wprowadzanych zmian warto skorzystać z profesjonalnej pomocy doradcy podatkowego lub prawnika, który zaproponuje najkorzystniejsze rozwiązania, dostosowane do potrzeb danego przedsiębiorstwa, które pomogą zredukować nadmierne obciążenia finansowe.
Radca prawny Robert Nogacki, Kancelaria Prawna Skarbiec