W pierwszym kwartale było to 4,76%. Według analityków z ABA, powód pogorszenia sytuacji kredytowej Amerykanów był oczywisty – rosnące ceny benzyny. Za opóźnione uważa się te konta kart kredytowych, których właściciele zalegają ze spłatami przynajmniej przez 30 dni. Coraz więcej konsumentów płaci w USA za paliwo kartą płatniczą. W tym roku jest to około 70% wszystkich transakcji, ubiegłym – tylko 54%. Większość operacji dokonywanych jest za pomocą kart kredytowych a nie debetowych, które ściągają pieniądze bezpośrednio z kont bankowych.
Jak podaje dziennik sytuacja konsumentów pogarsza się z każdym miesiącem, ponieważ wraz z podnoszeniem stóp procentowych przez Rezerwę Federalną wzrasta także oprocentowanie kredytów. Emitenci kart podnoszą także sumy minimalnych spłat koniecznych do obsługi długu.
Statystyki pogorszą także ofiary huraganu Katrina, które będą mieć kłopoty z obsługiwaniem na bieżąco swoich długów. Wielu z nich, wciąż nie ma po prostu stałego adresu, na który można przesyłać rachunki.