Niespodziewanie trafiłeś do szpitala w dniu, w którym przypadła płatność podatku? Twój komputer „padł” i nie możesz zrobić przelewu do urzędu skarbowego? A może po prostu nie działa Ci internet i nie jesteś w stanie połączyć się z bankiem? Nie proś w takiej sytuacji o pomoc przyjaciela. Jeśli nawet wykona za Ciebie przelew i opłaci podatek, Ty i tak będziesz mieć zaległość – ostrzega Tax Care.
W myśl prawa podatkowego, zobowiązanie względem urzędu skarbowego wygasa w momencie dokonania zapłaty, a obowiązek jego uregulowania, spoczywa na podatniku. Powyższe sformułowanie – choć wydaje się dość oczywiste – oznacza, że płatność podatku musi nastąpić z rachunku przedsiębiorcy lub on sam musi wpłacić podatek w gotówce jeśli w takiej formie się rozlicza. Oczywiście za niezapłacenie podatku w terminie grożą sankcje, poczynając od odsetek za zwłokę.
Gdy przedsiębiorca znajdzie się w sytuacji, w której nie będzie mógł zapłacić podatku osobiście nie powinien prosić o pomoc innej osoby, aby zrobiła to z własnego konta czy wpłaciła własne pieniądze w kasie urzędu. Jego zobowiązanie nie wygaśnie, a powstanie jedynie problem związany ze zwrotem zapłaconej sumy. Całość operacji związanej z próbą uregulowania czyjegoś zobowiązania podatkowego będzie zwykłą stratą czasu i chwilowym zablokowaniem własnych środków finansowych. Przepisy nie dopuszczają bowiem takiej możliwości.
Jedyne rozwiązanie, z jakiego może skorzystać przedsiębiorca, który nie jest w stanie osobiście zapłacić podatku wskazał NSA wprowadzając de facto instytucję „wyręczyciela” czy „posłańca” (uchwała NSA I FPS 8/07). To osoba, która w imieniu podatnika dokonuje płatności, ale pod warunkiem, że nie ponosi ciężaru ekonomicznego tej płatności. Innymi słowy, pieniądze na zapłatę zawsze muszą stanowić własność podatnika, bez względu na to, czy są przekazywane elektronicznie czy w gotówce. Nie może tu być mowy o żadnej formie pożyczki.
Rolę „wyręczyciela” czy „posłańca” może pełnić pracownik firmy, który robi to w ramach powierzonych obowiązków, na przykład księgowa. Może się też zdarzyć sytuacja, w której firma A, która ma należność od firmy B, umówi się z firmą B, że ta ciążące na niej zobowiązanie ureguluje opłacając podatek za firmę A. W takim wypadku najlepiej przed płatnością podatku złożyć wyjaśnienie w urzędzie skarbowym i przedstawić umowę, jaką firmy zawarły odnośnie uregulowania tego zobowiązania. Choć NSA nie rozpatrywał takiej sprawy, ale wydaje się, że w przypadku gdyby płatności za przedsiębiorcę, który prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, dokonał małżonek, z którym łączy go wspólnota majątkowa, podatek też powinien być uznany za zapłacony. W tym przypadku trzeba się jednak liczyć z możliwością innej interpretacji ze strony organu podatkowego.
W przypadku jednak, gdy przedsiębiorca sam nie dysponuje środkami na zapłatę podatku i chciałby skorzystać z pomocy innej osoby, zapłata nie będzie skuteczna. W takiej sytuacji najlepiej wystąpić do naczelnika urzędu skarbowego z wnioskiem o odroczenie terminu płatności. Trzeba uzasadnić w nim, że przesunięcie terminu płatności jest kluczowe dla firmy. Pamiętajmy jednak, że decyzja organów fiskalnych jest w tym względzie uznaniowa, co oznacza, ze mogą odmówić zgody na odroczenie.
Źródło: Tax Care