W ostatnim miesiącu 2005 roku oszczędzający wydali na obligacje skarbowe w placówkach państwowego PKO BP i jego biura maklerskiego aż 680 mln zł – wynika ze statystyk Ministerstwa Finansów. To niezły wynik – aż o połowę lepszy niż w listopadzie. Tradycyjnie największym wzięciem cieszyły się papiery dwuletnie. Kupującym zagwarantowały zysk w wysokości 4,25 proc. rocznie (należy pamiętać o fiskusie, któremu należy się 19 proc. wszystkich zysków).
Klienci chwalą sobie wyższe niż w banku oprocentowanie oraz możliwość łatwego zakończenia inwestycji przed czasem (kosztuje to 1 zł od papieru i nie trzeba zakładać rachunku brokerskiego). Niewielką popularnością cieszą się za to papiery: ♦ trzyletnie, których oprocentowanie zmienia się co pół roku i zależy od półrocznego WIBOR-u; ♦ czteroletnie, których wypłacane co roku odsetki zależą od inflacji; ♦ pięciolatki o starym oprocentowaniu przez cały okres trwania inwestycji; ♦ dziesięcioletnie, emitowane głównie z myślą o przyszłych emerytach. Z Nowym Rokiem ruszyła sprzedaż styczniowej oferty. Ale resort nie jest już tak hojny jak miesiąc wcześniej. Istotnie zmniejszył oprocentowanie papierów dwuletnich (do 4,1 proc.). Obecnie bardziej opłaca się kupić dwulatki na rynku giełdowym czy międzybankowym (te zapewniały w czwartek 4,4 proc. rocznego zysku). Resort podwyższył też cenę sprzedaży pięciolatek.