Powiększenie sieci sprzedaży do 50 placówek i zatrudnienie do 500 osób, w tym większości w sprzedaży – to tegoroczne plany Polbanku EFG, który w ubiegłym tygodniu zaczął działalność.
– Na razie wystartowaliśmy z czterema placówkami w Warszawie. Do połowy marca będziemy ich mieć 15 w największych miastach, m.in. w Poznaniu i Katowicach. Sieć zamierzamy tworzyć w dużych i średnich ośrodkach, czyli wszędzie tam, gdzie jest popyt na proste produkty bankowe. Dodatkowo klientów obsługujemy przez call center, a wkrótce wprowadzimy bankowość internetową – mówi Kazimierz Stańczak, dyrektor generalny EFG Eurobank, spółki zarządzającej Polbankiem EFG.
Na razie w swojej ofercie bank ma tylko kilka produktów. – Osobom fizycznym oferujemy lokatę, konto oszczędnościowe, ROR z kartą debetową, linię kredytową do wysokości 250 tys. zł i kartę kredytową, w której limit zależy od indywidualnej oceny klienta – wylicza Kazimierz Stańczak.
Atutem banku ma być szybkość. Czas wydania karty kredytowej bank zamierza ograniczyć do pół godziny, formalności związane z wysokim kredytem mają trwać godzinę. Nie będzie też segmentacji klientów.
Podobne podejście spółka ma wobec firm. – Interesują nas przede wszystkim mikroprzedsiębiorstwa, czyli takie firmy, które prowadzą uproszczoną księgowość. Na razie oferujemy im szybki limit firmowy, czyli kredyt niewymagający zabezpieczenia czy przenoszenia rachunku bieżącego do Polbanku EFG. Wkrótce również kredyty zabezpieczone (np. hipoteką), a także rachunek z kartą – wyjaśnia Kazimierz Stańczak.