Stabilne fundamenty
Ekonomiści nie mają wątpliwości, że największą siłą polskiej gospodarki są dobre fundamenty makroekonomiczne.
– Jeżeli chodzi o równowagę makroekonomiczną, to wyróżniamy się na tle regionu – mówi Łukasz Tarnawa, ekonomista PKO BP.
Czechy i Słowacja wkrótce mogą ucierpieć z powodu spowolnienia w strefie euro.
– W sytuacji gdy słabnie gospodarka zachodniej Europy, jesteśmy najmniej otwartą gospodarką i będziemy najmniej wrażliwi na spowolnienie za granicą. Poza tym mamy duży rynek wewnętrzny, co też poprawi naszą sytuację. W efekcie polska gospodarka będzie miała stosunkowo najbardziej łagodne lądowanie wzrostu gospodarczego ze wszystkich krajów regionu – mówi Ryszard Petru, główny ekonomista banku BPH.
Kraje bałtyckie to już inna sytuacja pod względem makroekonomicznym – wystarczy spojrzeć na dane o dwucyfrowej inflacji. Do tego dochodzą bardzo wysokie deficyty na rachunkach bieżących, wywołane przegrzaniem gospodarki. I kraje te nie mogą korzystać z instrumentów polityki pieniężnej.
– Od strony fiskalnej nie widać działań, które mogłyby poprawić sytuację krajów bałtyckich – mówi Piotr Kalisz, ekonomista Citibanku.
W niezbyt dobrej sytuacji są także Węgry, które mają problemy z polityką fiskalną.
– Na szczęście w Polsce udało się uniknąć populistycznych posunięć – takich jak na Węgrzech – w sferze fiskalnej – mówi Łukasz Tarnawa.
Utracony dystans
Ale i tak w porównaniu do poprzedniej dekady sytuacja Polski nie jest dobra.
– Na początku okresu transformacji Polska była liderem reform, czego efektem był szybki wzrost gospodarczy. Niestety potem reformy zarzucono – mówi Piotr Kalisz.
Jaki kraj jest w tej chwili liderem reform ? Jakie problemy są główną bolączką polskiej gospodarki ? Na którym miejscu jest Polska pod kątem łatwości prowadzenia tam biznesu? Jak można ocenić 20 lat od przemian ustrojowych w Polsce na tle naszego regionu?
Więcej: Gazeta Prawna 3.09.2008 (172) – str.4-5