Prognozuje się, że sytuacja na rynku pracy w 2010 r. będzie stabilna, a nawet możliwe jest niewielkie ożywienie. Polskim przedsiębiorcom zaczyna coraz bardziej zależeć na „jakości” pracowników niż na ich ilości – wynika z badania PKPP Lewiatan.
Zatem, aby podnieść kwalifikacje pracowników, trzeba zainwestować w rozwój ich umiejętności i kompetencji.
Ze względu na sytuację gospodarczą wiele firm w ramach oszczędności zdecydowało się na zredukowanie wewnętrznych budżetów szkoleniowych. Szacuje się, że przedsiębiorstwa mogły ograniczyć wydatki na szkolenia dla pracowników o 10 proc. do 30 proc. – „Decyzja o ograniczeniu kosztów w czasie spowolnienia gospodarczego to dla wielu przedsiębiorstw konieczność, a niekiedy przysłowiowe być albo nie być. Owszem, redukcja kosztów jest potrzebna każdej organizacji, ale tylko wtedy, gdy przyczynia się do podniesienia efektywności i produktywności firmy. Niestety, w wielu przypadkach zastosowanie tzw. metody szybkich cięć było dokonane pochopnie i nieumiejętnie bez uwzględnienia całości biznesu. Zdarza się również, że niektórzy przedsiębiorcy nadmiernie koncentrują się na unikaniu ponoszenia kosztów i rezygnują z przyszłych inwestycji, zamiast aktywnie poszukiwać sposobów na zwiększenie przychodów firmy i budowanie jej przewagi konkurencyjnej. Taka polityka firm doprowadza do tego, że zapominamy o potrzebach naszych pracowników, którzy przecież stoją u podstaw każdego biznesu i bezpośrednio przyczyniają się do wyników przedsiębiorstwa” – mówi Thierry Iovane, Dyrektor na Europe i Amerykę Łacińską CIMA (Chartered Institute of Management Accountants).
Zadowoleni czy nie?
Według raportu Fundacji Obserwatorium Zarządzania tylko 30 proc. badanych pracowników jest zadowolonych ze sposobu, w jaki firma dba o ich rozwój. Natomiast 40 proc. ankietowanych wyraża się na ten temat negatywnie. – „Ciągłe podnoszenie kwalifikacji stało się obecnie koniecznością. W czasie spowolnienia gospodarczego rosną wymagania dotyczące wyników sprzedaży, a więc rośnie również presja i naciski wywierane na pracowników. Doskonalenie umiejętności pracowników nie powinno sprowadzać się jedynie do nabywania doświadczenia podczas wykonywania codziennych czynności i obowiązków. Powszechnie stosowana metoda, że starszy i bardziej doświadczony pracownik uczy młodszego lub nowo pozyskanego współpracownika, często jest niewystarczająca. W przypadku, kiedy zależy nam na pracownikach, należy zapewnić im zdobywanie wiedzy i rozwój umiejętności poprzez uczestnictwo w odpowiednio sprofilowanych szkoleniach i kursach. Przeprowadzenie analizy potrzeb szkoleniowych pomoże firmie zmodyfikować programy szkoleniowe i dostosować je tak, aby przyniosły wymierne korzyści zarówno dla firmy jak i pojedynczego pracownika” – dodaje Thierry Iovane.
Rachunek zysków i strat
Według badania „Navigator HR” przeprowadzonego przez Hay Group wynika, iż na wydatki związane z kapitałem ludzkim polskie firmy przeznaczają średnio 17,5 proc. wszystkich wydatków związanych z bieżącą działalnością. Dominującą część (średnio 93,4 proc.) całkowitego kosztu zasobów ludzkich pochłaniają wynagrodzenia pracowników. Co więcej, średni zwrot z inwestycji w kapitał ludzki wynosi obecnie 1,86, a to oznacza, że z każdej złotówki zainwestowanej w rozwój zasobów ludzkich w firmie, przedsiębiorstwa działające w Polsce uzyskały prawie dwukrotnie wyższy zysk. – „Mimo tego, że szkolenia pracowników są jednym ze sposobów na zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorstwa, nadal niewiele firm w nie inwestuje. Szczególnie mniejsze i średnie przedsiębiorstwa, w obawie przed wysokimi kosztami, ograniczają szkolenia pracowników do niezbędnego minimum np. .tylko do szkoleń BHP. Im lepiej przygotowany do pracy jest pracownik, tym jest wydajniejszy. Reguła jest prosta – firma bardziej skorzysta z umiejętności wyszkolonego pracownika, niż z zaoszczędzonych na szkoleniach pieniędzy” – podsumowuje Iovane.
Źródło: Chartered Institute of Management Accountants (CIMA)