– Grupa PZU zmniejszy liczbę realizowanych projektów informatycznych. Skoncentruje się na najistotniejszych z punktu widzenia funkcjonowania grupy – poinformował w środę Mirosław Szturmowicz z zarządu PZU, odpowiedzialny za informatykę. Dodał, że firma nie jest w stanie w tym samym czasie zrealizować wszystkich projektów informatycznych. – Nasze roczne koszty na technologie informatyczne szacujemy na blisko 120 mln zł i uważamy, że jest to o 20-25 proc. za dużo – powiedział.
Na tej decyzji ucierpieć może największa w kraju firma informatyczna – Prokom. Kontrolowana przez Ryszarda Krauzego spółka od wielu już lat informatyzuje ZUS (szacunkowa wartość kontraktu to 1,5 mld zł), a firmy z jej grupy kapitałowej (np. Softbank) pracują nad systemem m.in. dla PKO BP (ok. 0,5 mld zł). W marcu 2004 r. Prokom wraz ze spółką CSC Polska zawarł umowę ramową na dostawę i wdrożenie w grupie PZU zintegrowanego systemu informatycznego. Analitycy szacowali wówczas wartość pierwszego etapu kontraktu na 500-700 mln zł i wyliczali, że PZU wyda ponadto 1 mld zł na przystosowanie oddziałów.
W ostatnich miesiącach Prokom podpisał z grupą PZU umowy na wykonanie usług informatycznych o łącznej wartości 45 mln zł. Jeden z ostatnich kontraktów podpisano na początku stycznia. Ma wartość 3 mln dol. i dotyczy budowy oraz wdrożenia pilotażowego centralnego systemu księgowego.
W środę notowania Prokomu na warszawskiej giełdzie spadły o ponad 4 proc. (do 119 zł za akcję). Co ciekawe, drugim największym akcjonariuszem Prokomu jest grupa PZU! Ma ona ponad 5 proc. akcji informatycznej spółki. Udziały w niej mają też pozostałe firmy z grupy PZU – m.in. fundusz emerytalny PZU Złota Jesień – pisze „Gazeta”.