„- W ubiegłym roku osiągnęliśmy rekordowe wyniki finansowe. Zysk netto Grupy przekroczył 3,7 mld zł. Wynik I półrocza też zapowiada się rekordowo” – mówił członek zarządu PZU Mirosław Panek. Główny ekonomista PZU Rafał Antczak studził optymizm. „- Za rok może nie być tak dobrze. Wobec podwyżek stóp procentowych i możliwej korekty na warszawskiej giełdzie trudno będzie powtórzyć wynik inwestycyjny. Ponadto rośnie konkurencja. Szykuje się zderzenie ze światowymi gigantami o olbrzymim doświadczeniu – niemiecką grupą Allianz i francuską AXA” – powiedział Antczak.
Jak podaje dziennik, akcjonariusze zaakceptowali sprawozdanie finansowe za 2006 r. Odrzucono natomiast propozycję Eureko, aby zgodnie z przyjętą kilka lat temu polityką dywidendową połowę ubiegłorocznych zysków wypłacić akcjonariuszom w postaci dywidendy. Gdyby uchwała przeszła, ponad 900 mln zł trafiłoby do skarbu państwa, a ponad 600 mln do kieszeni Holendrów. „- Planujemy sporo inwestycji. Nasze potrzeby inwestycyjne na Litwie i Ukrainie to około 500 mln zł. Chcemy rozwinąć własną sieć placówek. Musimy podjąć decyzję o nabyciu banku. To wydatek nawet kilku miliardów złotych” – wyliczał główny ekonomista PZU.
Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu również władze państwowego banku PKO BP ujawniły, że rozważają podjęcie działalności ubezpieczeniowej i dokapitalizowanie spółki kwotą kilkunastu miliardów złotych. „- Pomysł narodowej grupy finansowej, czyli połączenie PZU i PKO BP, podoba mi się. Rynek usług finansowych mocno się konsoliduje. Może to nie jest wybór, może to po prostu będzie konieczność” – mówił niedawno z w TVN 24 nowy prezes PKO BP Rafał Juszczak.
Już w lutym wiceminister skarbu Paweł Szałamacha zapowiedział, że resort skarbu nie przewiduje wypłaty dywidendy dla Eureko, bo mogłaby być wykorzystana przeciwko Skarbowi Państwa. Spór o dywidendę to kolejna odsłona konfliktu o PZU, który od siedmiu lat toczy się między akcjonariuszami – Skarbem Państwa i Eureko.
Więcej informacji w „Gazecie Wyborczej”.