„- Nie potwierdzam, ale i nie zaprzeczam – mówi […] prezes PZU Andrzej Klesyk. Przyznaje, że PZU Złota Jesień cały czas myśli o kupnie jednego z funduszy emerytalnych. Z […] nieoficjalnych informacji wynika, że ubezpieczeniowy gigant prowadzi rozmowy z Bankowym i Wartą. Chrapkę ma też na emerytalną część AIG, którego amerykańska spółka-matka popadła we wrześniu w poważne kłopoty i chce się pozbyć części biznesu w Europie.
Zielone światło dla przejęć władzom PZU dała już rada nadzorcza. Do wydania jest na razie 12 mld zł. Suma ta może wzrosnąć, jeśli dywidenda za ten rok pozostałaby w kasie ubezpieczyciela. To dałoby dodatkowe kilka miliardów złotych na zakupy. Na przejęcie musiałaby się jednak zgodzić Komisja Nadzoru Finansowego.”, czytamy w „Gazecie”.
„- Jeśli wpłynie do nas wniosek, będziemy go analizować – ucina Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji. Nieoficjalnie wiadomo, że o zgodę nadzoru nie będzie łatwo, bo PZU Złota Jesień to jeden z trzech największych funduszy na rynku. Ma ponad 2 mln klientów i zarządza 18 mld zł emerytalnych oszczędności. Nadzór już dwa razy w ostatnich latach blokował podobne wnioski.”, czytamy dalej.
„Kłopot PZU polega na tym, że dzisiaj ma już prawie 15 proc. udziałów w emerytalnym torcie. Jeśli przejąłby AIG, powstałby największy fundusz emerytalny na rynku z 3,1 mln człon-
ków i zarządzający prawie 29 mld zł. Dla porównania największy dzisiaj Commercial Union ma 2,8 mln klientów.”, pisze „Gazeta”.
Otwarte fundusze emerytalne to w Polsce tzw. II filar ubezpieczeniowego systemu emerytalnego. Powstały w 1999 roku po reformie systemu emerytalnego przeprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka. Zadaniem OFE jest gromadzenie i pomnażanie składek pieniężnych, które osoby ubezpieczone obowiązkowo wpłacają. Od roku 2014 zarządzaniem pieniędzy zgromadzonych przez OFE będą się zajmowały zakłady emerytalne.
Więcej szczegółów w „Gazecie Wyborczej”.
Na podstawie: Marcin Bojanowski