Osoby zalegające ze spłatą alimentów są winne swoim dzieciom średnio 10 tys. zł wynika z obserwacji Rejestru Dłużników ERIF. Do niedawna rodzice opiekujący się dziećmi mieli niewielkie możliwości odzyskania nagromadzonych przez lata zaległości. Ustawodawca ukręcił jednak bat na alimenciarzy.
Od połowy czerwca obowiązują nowe przepisy Ustawy regulującej działaniem biur informacji gospodarczej. BIGi to instytucje zbierające i udostępniają informacje o niespłaconych należnościach. Ustawa znacznie poszerza zakres danych, jakie można dopisywać i uprawnionych do korzystania z BIG. Teraz swojego dłużnika do rejestru może dopisać prawie każdy, także osoba fizyczna, której dziecko powinno od drugiego rodzica otrzymywać zasądzone wyrokiem sądu alimenty.
Średnia kwota zaległości dłużnika alimentacyjnego, którego dane widnieją w Rejestrze Dłużników ERIF BIG S.A. to 10 tys. zł. Dla porównania – rekordzista zalega tu na 300 tys. zł. Niezależnie od kwoty, dług alimentacyjny to zazwyczaj wielomiesięczna lub nawet wieloletnia zaległość, której odzyskanie może być nierzadko znaczącym wsparciem dla opiekuna prawnego dziecka. Oczywiście na braku tych pieniędzy najbardziej cierpi dziecko.
Wpisanie danych nierzetelnego rodzica do biura informacji gospodarczej (popularnie nazywanego „czarną listą dłużników”) oznacza dla niego wiele dolegliwości. Są to brak możliwości dokonywania zakupów na raty, niemożliwość zaciągnięcia pożyczki czy korzystania z karty kredytowej. Takie konsekwencje potrafią skutecznie zniechęcić do dalszego unikania płatności. Obserwacje Rejestru Dłużników ERIF pokazują, że jeśli niesolidny płatnik już znalazł się w BIG-u, jest to silna motywacja do uregulowania zaległości.
Przed wejściem w życie nowej ustawy o BIG z możliwości wpisywania danych dłużników alimentacyjnych do rejestru mogły korzystać jedynie Fundusze Alimentacyjne, dbające o interesy rodzin z dochodem nie przekraczającym 725 zł na osobę. Przy wyższych kwotach prawni opiekunowie dziecka niestety musieli radzić sobie sami. W praktyce mogło to oznaczać czekanie nawet miesiącami, proszenie dłużnika o spłatę i liczenie na jego dobrą wolę. Dzięki nowej ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych każdy dłużnik alimentacyjny może trafić do Rejestru Dłużników ERIF.
– Nowa ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych zmieniła zasadniczo sytuację dłużników – mówi Urszula Okarma, prezes ERIF BIG S.A. – Od 14 czerwca do Biura Informacji Gospodarczej może ich wpisać każda osoba prywatna, a nie tylko firmy czy instytucje – jak było do tej pory. Skorzystali na tym również rodzice borykający się z problemem wyegzekwowania należnych świadczeń. Teraz również oni mogą wpisywać do rejestru zalegających z płatnością należnych alimentów. – dodaje Okarma.
Umożliwienie rodzicom jako osobom prywatnym wpisania dłużnika alimentacyjnego na czarną listę to szansa na odzyskanie kwot pieniędzy niezwykle istotnych dla domowego budżetu. Bardzo często oznacza to również „wyjście na prostą” z zadłużenia powstałego przez rosnące wydatki na dziecko i zatrzymany dopływ należnych kwot od nierzetelnego rodzica. Dla tysięcy bezkarnych do tej pory alimenciarzy oznacza to dotkliwą konsekwencję uchylania się od obowiązku finansowego wspierania swojego dziecka.
Źródło: Rejestr Dłużników ERIF BIG S.A.