W samym tylko lipcu Polacy kupili skarbowe papiery dziesięcioletnie za 108,6 mln zł. To tegoroczny rekord. W sumie nabywców znalazły obligacje warte 261,2 mln zł.
Ministerstwo Finansów sprzedało w lipcu inwestorom indywidualnym ponad 2,6 mln szt. obligacji o nominale 100 zł. 43,1 proc. całej sprzedaży obligacji detalicznych stanowiły „dwulatki” o stałym oprocentowaniu, ale aż 41,6 proc. – „dziesięciolatki” dla osób ceniących sobie długi horyzont oszczędzania. To tegoroczny rekord sprzedaży tych papierów.
Od początku roku nabywców znalazły obligacje skarbowe o wartości 2,35 mld zł. Z tego „dziesięciolatki” stanowią niecałe 23 proc.
Zdaniem ekspertów, słabsze zainteresowanie papierami rządowymi to wynik obniżenia oprocentowania lipcowych serii w ślad za wcześniejszymi decyzjami Rady Polityki Pieniężnej. – Ministerstwo Finansów musiało dostosować kupon papierów do warunków rynkowych. Jednocześnie oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich pozostawiono bez zmian, dzięki czemu popyt na nie był bardzo wysoki – tłumaczy Małgorzata Jabłońska, dyrektor sprzedaży Domu Maklerskiego PKO BP.
W ocenie Ministerstwa Finansów, stale rosnący popyt na papiery o dłuższym terminie wykupu to dowód na to, że Polacy chcą inwestować długoterminowo. – Mechanizm indeksacji stosowany przy obligacjach dziesięcioletnich pozwala zabezpieczyć oszczędności przed utratą wartości, co przekłada się na bezpieczeństwo inwestycji. Dodatkowo oprocentowanie tych papierów jest atrakcyjne w porównaniu z ofertą z rynku komercyjnego – zauważa Anna Suszyńska, Zastępca Dyrektora Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.
W lipcu Ministerstwo Finansów oferowało inwestorom indywidualnym cztery rodzaje obligacji skarbowych: dwuletnie DOS0711, trzyletnie TZ0512, czteroletnie COI0713 oraz dziesięcioletnie EDO0719. Sprzedaż była prowadzona za pośrednictwem placówek PKO Banku Polskiego (to wciąż najpopularniejszy kanał dystrybucji), przez telefon oraz przez Internet.
„Dwulatki” najpopularniejsze na Mazowszu
Najbardziej popularnym instrumentem pozostały „dwulatki” o stałym oprocentowaniu. W lipcu popyt na te papiery sięgnął 112,7 mln zł wobec 190,9 mln zł w czerwcu. Odsetki dla posiadaczy serii DOSO711 wynoszą 5 proc. w skali roku. Po roku następuje ich kapitalizacja. To oznacza, że nabywca jednej „dwulatki” może niezależnie od przyszłej sytuacji rynkowej liczyć na zysk w wysokości 10,25 zł po zakończeniu 24-miesięcznego okresu oszczędzania, niezależnie od zmieniającej się sytuacji makroekonomicznej. – Tak prosta formuła cieszy się dużym powodzeniem. Inwestorzy wysoko cenią przewidywalność przyszłych zysków z odsetek – komentuje Małgorzata Jabłońska, dyrektor sprzedaży Domu Maklerskiego PKO BP.
Według danych Domu Maklerskiego PKO BP, papiery dwuletnie kupiło w lipcu około 5,4 tys. osób, w porównaniu do 7,5 tys. w czerwcu. Niemal 38 proc. popytu zgłosiły osoby, które miały już rządowe obligacje i skorzystały z opcji zamiany zapadających papierów na nowe. Taka operacja pozwala zapłacić za każdą nową obligację o 10 groszy mniej niż stanowi cena emisyjna. Typowy inwestor nabył przeciętnie około 500 sztuk „dwulatek”, choć spora część nabywców poprzestała na zleceniach opiewających na 50 i mniej papierów.
Statystyki lipcowej sprzedaży „dwulatek” pokazują, że papiery te cieszą się w dalszym ciągu szczególnym zainteresowaniem wśród kobiet. Kupiły one obligacje dwuletnie za 92,6 mln zł, co stanowiło 48 proc. wartości ich łącznych zakupów. Co ciekawe, kobiety stanowiły większość kupujących także w przypadku obligacji czteroletnich (przewyższając liczbę mężczyzn niemal o połowę). W lipcu – podobnie jak w poprzednich miesiącach – najwięcej papierów dwuletnich (26,8 proc.) trafiło do mieszkańców województwa mazowieckiego.
Ostatni miesiąc sprzedaży papierów majowej serii
Lipiec był ostatnim miesiącem sprzedaży „trzylatek” serii TZ0512, oprocentowanych 4,31 proc. w skali rocznej przez pierwsze pół roku oszczędzania (w sierpniu Ministerstwo Finansów oferuje już papiery nowej serii). Po upływie sześciu miesięcy kupon papierów wyznaczany będzie na bazie rynkowej stopy międzybankowej WIBOR 6M.
Sprzedaż papierów sięgnęła nieco ponad 1 mln zł, wobec 2,9 mln zł w czerwcu i aż 31,2 mln zł w maju. – Taki spadek zainteresowania jest typowy dla ostatniego miesiąca sprzedaży tej samej serii. Potwierdza on, że zwykle najwięcej nabywców pojawia się na początku oferowania nowej emisji. Są to zarówno osoby, które decydują się na opcję zamiany, jak i nowi kupujący, których przyciąga proponowane przez resort oprocentowanie – wyjaśnia Małgorzata Jabłońska, dyrektor sprzedaży Domu Maklerskiego PKO BP. Dla porównania w lutym, kiedy oferowano pierwszy raz papiery poprzedniej serii – TZ0212, oprocentowanie 5,19 proc. w skali roku w pierwszym okresie oszczędzania, popyt sięgnął 55,9 mln zł.
Obligacje trzyletnie, jako jedyne ze wszystkich typów papierów skarbowych, oferowanych inwestorom detalicznym, mają charakter rynkowy. Oznacza to, że można nimi obracać na rynku wtórnym (na GPW i na MTS-CeTO).
Mniejsze zainteresowanie papierami indeksowanymi wskaźnikiem inflacji
Sprzedaż obligacji czteroletnich COI0713 osiągnęła w lipcu wartość 39 mln zł i była niższa, niż popyt czerwcowy (61 mln zł). „Czterolatki” są indeksowane inflacją i przynoszą odsetki co roku. Oprocentowanie w kolejnych latach uzależnione jest od dynamiki cen towarów i usług. – Konstrukcja obligacji, która zakłada wypłatę odsetek uwzględniających inflację plus marżę 2,5 proc. pozwala zabezpieczyć się przed wzrostem cen i przed jego następstwami, czyli spadkiem realnego zysku z oszczędzania – tłumaczy Aneta Kopera, naczelnik Wydziału Rynku Instrumentów Detalicznych w Departamencie Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.
Eksperci przypominają, że papiery czteroletnie cieszą się największą popularnością w okresach szybszego wzrostu cen. Tak było w 2008 r., kiedy sprzedaż „czterolatek” sięgnęła rekordowego poziomu 791,3 mln zł. W tym roku jest to już 313,2 mln zł.– Warto jednak pamiętać, że proponowany przez nas instrument pozwala zabezpieczyć oszczędności przed utratą wartości na kilka lat, a nie tylko na kilka miesięcy – podkreśla Aneta Kopera z MF.
Długoletnie inwestowanie coraz ciekawszą alternatywą
Na drugim miejscu pod względem zainteresowania uplasowały się w lipcu papiery dziesięcioletnie (serii EDO0719). Wartość sprzedanych obligacji wyniosła w sumie 108,6 mln zł co oznacza widoczny wzrost w stosunku do czerwca, kiedy to popyt na „dziesięciolatki” sięgnął 86,2 mln zł. Od początku roku sprzedaż tych papierów sięga już 531,2 mln zł.
„Dziesięciolatki” są najwyżej oprocentowanym instrumentem z całej oferty Ministerstwa Finansów. W ten sposób resort finansów premiuje długi okres oszczędzania Kupon papierów oferowanych w lipcu wynosił 7 proc. w pierwszym roku oszczędzania – i jako jedyny nie został obniżony w stosunku do czerwca.
Zwiększone zainteresowanie tymi papierami eksperci obserwują od dłuższego czasu. Zdaniem ekspertów, to wynik braku podobnego produktu komercyjnego, jak i coraz większa skłonność Polaków do odkładania pieniędzy na przyszłość. – Kryzys na rynkach ograniczył możliwości bezpiecznego inwestowania. W takiej sytuacji wiele osób decyduje się zakupić bezpieczne papiery, tym bardziej, że wycofać się z takiej inwestycji jest bardzo łatwo – komentuje Anna Suszyńska z Ministerstwa Finansów.
Wycofanie się z inwestycji w obligacje skarbowe jest możliwe prawie w każdym momencie. Wtedy kwota należnych odsetek pomniejszana jest o 1 zł od każdej sztuki posiadanej obligacji (taki sam mechanizm przewidziano w przypadku papierów dwu- i czteroletnich).
Odsetki, jakie przynoszą papiery dziesięcioletnie, są co rok kapitalizowane, co dodatkowo zwiększa ich zyskowność. Wypłata odsetek odbywa się wraz z wykupem po 10 latach. Oprocentowanie zmienia się co rok i zależy od stopy inflacji, powiększonej o marżę 2,75 proc.
„Dziesięciolatki” można nabywać również w ramach Indywidualnego Konta Emerytalnego i korzystać dzięki temu z przysługującej ulgi podatkowej.
W 2009 r. limit wynosi już 9579 zł. To oznacza, że w tym roku można kupić 95 obligacji EDO, które – jeżeli spełnimy warunki określone w Ustawie o IKE – będą zwolnione z podatku od odsetek. – Oferta „dziesięciolatek” jest interesująca dla osób, które odkładają na emeryturę lub na przyszłe potrzeby swoich dzieci- mówi Aneta Kopera z MF.
Kto kupuje rządowe papiery?
Z danych sprzedażowych wynika, że obligacje detaliczne wybierają głównie osoby starsze. W większości transakcje dokonywane są w punktach sprzedaży obligacji, choć coraz więcej zleceń zawieranych jest poprzez Internet.
Oferta w sierpniu – nowa seria „trzylatek”
Papiery o obniżonym oprocentowaniu o 0,25 pkt proc. w stosunku do lipca Ministerstwo Finansów oferuje inwestorom indywidualnym przez cały sierpień. Wyjątkiem są papiery trzyletnie– w ich przypadku kupon nowej serii na pierwsze półrocze ustalono na 4,17 proc. (w relacji rocznej). Przedstawiciele resortu oceniają, że mimo niższych odsetek skarbowe papiery będą w dalszym ciągu znajdować nabywców. – Obniżenie oprocentowania to dostosowanie się do poziomu rynkowych stóp procentowych. Od kilku miesięcy staraliśmy się utrzymać wysokie odsetki, mimo zmieniającej się sytuacji. Dlatego sądzimy, że Polacy w dalszym ciągu będą zainteresowani najbardziej bezpieczną formą oszczędzania. Cięcie stóp wpłynęło bowiem również na oprocentowanie lokat bankowych – mówi Anna Suszyńska, zastępca dyrektora Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.
Podsumowanie oferty obligacji Skarbu Państwa w sierpniu 2009 r.
Źródło: Ministerstwo Finansów