– Jeszcze kilka lat temu rosyjski sektor bankowy był mniejszy niż polski. Wysokie ceny ropy i gazu zapewniają wzrost gospodarczy, a także dynamiczny rozwój tamtejszych banków – tłumaczy Wojciech Kwaśniak, dyrektor Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego.
Analityk Deutsche UFG Dmitry Dmitriev uważa, że bankowy boom w Rosji będzie trwał. Jego zdaniem Rosjanie będą chętnie nie tylko się zadłużać, ale także oszczędzać
Sbierbank, rosyjski gigant, w zestawieniu magazynu „The Banker” zajmuje już 82. miejsce – w ciągu roku przeskoczył o 56 pozycji. Wartość rynku bankowego u naszych wschodnich sąsiadów rośnie rocznie o około 40 proc. Analitycy nie przewidują, żeby ten trend się zmienił.
Apetyt Rosjan na nowe usługi bankowe dobrze widać po rozwoju rynku kart. Na koniec 2005 roku było ich 55 mln, a trzy lata wcześniej nieco ponad 15 mln. Rośnie także od 2003 roku wartość kredytów udzielanych klientom indywidualnym.
W Rosji aż 42 proc. aktywów należy do banków kontrolowanych przez państwo. Zagraniczne instytucje finansowe mają tylko 9 proc. Według analityków ten stan nie zmieni się szybko, choć zachodnie banki coraz częściej mówią o inwestycjach we wschodniej Europie – czytamy.