Dzięki porozumieniu obu stron eliminowane są koszty pośrednictwa w postaci opłat pobieranych przez banki. Pożyczkodawca określa kwotę, jaką gotowy jest pożyczyć oraz oprocentowanie, pożyczkobiorca natomiast wybiera z dostępnych ofert najbardziej atrakcyjną z jego punktu widzenia. Można więc powiedzieć, że model biznesowy Zopa przypomina serwis aukcyjny, przy czym członkowie platformy oferują i kupują pieniądze, a nie przedmioty fizyczne.
W ciągu dwóch lat z serwisu Zopa skorzystało tysiące osób. Wzrastająca liczba użytkowników serwisu świadczy o dużym zainteresowaniu Brytyjczyków tego typu usługą. Z ankiety przeprowadzonej w 2006 roku przez firmę the Social Futures Observatory wynika, że 74% Brytyjczyków rozważa możliwość skorzystania z systemu Zopa kosztem usług świadczonych przez banki komercyjne. W ciągu dwóch lat krąg osób korzystających z platformy Zopa powiększył się do ponad 130 000 członków.
Pożyczkodawcy uzyskali średnią stopę zwrotu z zainwestowanego kapitału na poziomie 6,75% w skali roku, pożyczkobiorcy zadłużali się średnio po stopie 4,2% rocznie. Oferowane oprocentowanie pożyczek dostępnych w systemie Zopa było o około 30% niższe niż dostępne na rynku. Wskazuje to na dużą atrakcyjność ofert prezentowanych na platformie Zopa w stosunku do banków brytyjskich. Jak się okazuje, tylko nieliczni klienci serwisu nie wywiązali się ze spłaty zaciągniętych zobowiązań. Stopa niespłaconych pożyczek wyniosła jedynie 0,2%.
Opłaty związane z uczestnictwem w systemie są proste i przejrzyste: pożyczkodawcy płacą rocznie 0,5% od kwoty pożyczonej, pożyczkobiorcy płacą 0,5% od kwoty zaciągniętego zadłużenia. W systemie nie ma żadnych ukrytych opłat i prowizji, nie przewiduje się również opłat za wcześniejszą spłatę zadłużenia.