„Z wywiadów z członkami RPP wynika, że rośnie ich skłonność do podnoszenia stóp. To oznacza, że w niedługim czasie szykują się podwyżki. Dlatego zmieniliśmy prognozę z października na lipiec” – mówi Jacek Wiśniewski, ekonomista Raiffeisen Banku.
Prognozy zmienił też Rafał Benecki, ekonomista ING. „To za sprawą wypowiedzi Jana Czekają z RPP, od którego głosu dużo zależy. Powiedział ostatnio, że podstawą do podjęcia decyzji będą dane za maj i czerwiec i że w czerwcu, a tym bardziej w lipcu, obraz może być bardziej klarowny, co spowoduje, że członkowie RPP staną się
bardziej jednomyślni” – mówi Rafał Benecki.
Także zdaniem Marcina Bilbina, analityka Pekao, podwyżka stóp nastąpi w lipcu. „- Nie widzę powodów, dla których RPP miałaby z tym czekać. Otoczenie ekonomiczne wskazuje, że presja inflacyjna będzie rosła, co powinno się spotkać z prewencyjnym działaniem władz monetarnych. – Opinie na temat terminu podwyżki stóp są podzielone, a prawdopodobieństwo ruchu w czerwcu i lipcu rozkłada się równomiernie” – mówi Marcin Bilbin.
W kwietniu, po raz pierwszy od prawie trzech lat, Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 0,25 pkt proc. Główna stopa referencyjna wzrosła z 4 do 4,25 proc. Podwyżki stóp procentowych odczują najszybciej posiadacze kredytów mieszkaniowych, którzy będą musieli płacić wyższe raty.
Więcej informacji w „Pulsie Biznesu”.