Trudno wyobrazić sobie dziś bankowość internetową bez kanału mobile. Banki wręcz prześcigają się w nowych usługach i udogodnieniach na telefon. Ba! Pojawiają się banki nie posiadające nawet oddziałów naziemnych, w których nawet tak skomplikowany produkt jak kredyt można wziąć zdalnie, przez telefon, i to w 10 minut. Nic dziwnego – klient nasz pan, a pan chce mieć wygodnie. Kropkę nad „i” niedawno postawił Google, wprowadzając do algorytmu wyszukiwania ocenę dostosowania serwisu do urządzeń przenośnych. Efekt? Jeśli serwis banku nie jest dostosowana do smartfona, używający tego urządzenia klient nie znajdzie go w wynikach wyszukiwania.
W sukurs bankom i ich wymagającym Klientom przyszła technologia. A konkretnie Responsive Web Design (RWD), pozwalająca na tworzenie serwisów uniwersalnych, dla dowolnych platform systemowych i urządzeń. Dzięki temu strony www automatycznie skalują się do rozdzielczości używanej przeglądarki, dobrze wyglądają na każdym urządzeniu, działają zarówno na Androidzie, iOS czy innym systemie operacyjnym. Serwisami zbudowanymi w RWD mogą pochwalić się m.in. CreditAgricole, BZ WBK czy Meritum Bank. Czy to oznacza koniec bankowych aplikacji mobilnych?
Uniwersalność
Natalia Strzeżewska*: Uniwersalność jest zdecydowanie największą zaletą RWD.Wystarczy zbudować jeden serwis, aby obsłużyć wszystkie kanały internetowe i urządzenia. Z oczywistych względów jest to dla banku rozwiązanie bardzo ekonomiczne. Pamiętajmy, że aplikację też trzeba ciągle rozwijać i ją utrzymywać.
Anna Maraś*: Tu pełna zgoda. Serwis ma te same funkcje na laptopie i na komórce, na wszystkich urządzeniach podobnie wygląda. To ułatwienie dla osób płynnie przeskakujących z jednego urządzenia na drugie – po prostu łatwiej się w takim serwisie poruszać. W dobie muliti- i omnikanałowości to jest świetne rozwiązanie.
Dostępność
Anna Maraś: Na korzyść RWD przemawia „niski próg wejścia” stworzenia i korzystania z serwisu bankowego. Klient nie musi ściągać kolejnej aplikacji. Jednocześnie bank w żaden sposób nie jest zależny od dystrybutorów aplikacji – AppStore czy Google Store. Nie zajmuje mu ona miejsca w pamięci telefonu, nie pracuje w tle i nie spowalnia systemu.
Natalia Strzeżewska: Nie do końca się z tym zgadzam.W przypadku serwisu RWD jesteśmy jednak uzależnieni od dostępu do internetu. To poważna niedogodność. W aplikacjach wiele funkcji działa również offline (np. przygotowanie przelewów do wysłania).
Wygoda użytkowania
Anna Maraś: W moim przekonaniu pod tym względem znów góruje RWD. Po pierwsze serwis wygląda podobnie i ma te same funkcje na komputerze i na komórce. Po drugie – nie zajmuje miejsca, nie pracuje w tle i nie spowalnia działania telefonu.
Natalia Strzeżewska: Zgoda, choć aplikacje mają swoich fanów, są zwykle prostsze w obsłudze i ładniejsze. Zwykle też pracują szybciej.
Funkcjonalność
Natalia Strzeżewska: Przewagą aplikacji jest możliwość pełniejszego wykorzystywania funkcjonalności telefonu. M. in. dlatego uważam, że „plotki o śmierci aplikacji są grubo przesadzone”. Weźmy za przykład opłacanie faktur w bankowości elektronicznej. Mając aplikację wystarczy zrobić zdjęcie blankietu do przelewu i już. Nic nie trzeba przepisywać. Bardzo wygodną funkcją jest tzw. przelew na telefon – kiedy nie znamy numeru rachunku bankowego adresata, za to mamy jego numer telefonu w liście kontaktów. Mało tego – są aplikacje rozpoznające komendy głosowe. Wystarczy, że powiem – zapłać Ani Maraś 100 złotych, i niebawem będzie miała tę stówę na swoim koncie.
Anna Maraś: Wykorzystanie geolokalizacji mamy już w RWD. Możesz np. łatwo namierzyć placówki banku najbliżej Ciebie.
Natalia Strzeżewska: Tak, ale w przypadku aplikacji możesz nie tylko zlokalizować najbliższą placówkę, ale też włączyć zintegrowaną z aplikacją nawigację, która Cię do niej poprowadzi. Możesz nawet zobaczyć jak ta placówka wygląda.
Bezpieczeństwo
Anna Maraś: W kwestiibezpieczeństwa znów przewagę ma RWD.W przypadku aplikacji bowiemużytkownicy mają ciągle obawy przed wpisywaniem do nich swoich danych, bo przecież telefon łatwo można zgubić, może zostać skradziony. Mimo zabezpieczeń – ta obawa ciągle jest żywa.
Natalia Strzeżewska: Z bezpieczeństwem to naprawdę sprawa jest dyskusyjna.Aby wykonać transakcję przez aplikację, urządzenie powinno być zsynchronizowane z kontem w bankowości elektronicznej, co według mnie minimalizuje niebezpieczeństwo skorzystania z mojego konta przez osoby trzecie. Raczej spotkałam się z większym wahaniem przed udostępnianiem danych w przeglądarkach, na co zezwala RWD.Każde z rozwiązań wzbudza pewne obawy, w moim odczuciu jednak – nie uzasadnione. Poziom zabezpieczeń w obu wypadkach, przy odpowiedzialnym użytkowaniu technologii, jest wystarczająco wysoki
Werdykt
Anna Maraś: Wygląda na to, że wszystko zależyod funkcji, jaką ma pełnić nasz kanał komunikacji internetowej. Umówmy się – do komunikacji z bankiem wystarczy i pewnie poręczniejszy jest serwis RWD. Wszystkie potrzebne informacje w nim znajdziemy.
Natalia Strzeżewska: Natomiast na tym etapie rozwoju technologii część transakcyjna jest ciągle bardziej funkcjonalna i wygodniejsza w aplikacji. Myślę, że rozwiązania jeszcze przez dłuższy czas będą wzajemnie się uzupełniały.
*Natalia Strzeżewska
Business Development Manager w Blue Media.Na co dzień zajmuje się m. in. rozwojem produktów i realizacją projektów IT dla sektora finansowego (banków, Towarzystw Ubezpieczeniowych). Specjalizuje się w projektowaniu rozwiązań IT, projektowaniu i optymalizacji użyteczności serwisów internetowych, SEO oraz marketingu internetowym.
*Anna Maraś
Product Manager w Blue Media.Na co dzień zajmuje się prowadzeniem i rozwojem serwisu płatności automatycznych bm.pl, flagowego okrętu Blue Media, kierowanego do użytkowników indywidualnych. Specjalizuje się w projektowaniu serwisów i zarządzaniu internetowymi projektami konsumenckimi, ich tworzeniem, optymalizacją i monetyzacją.