Wyjaśnił, że umowa kredytu, zawarta między LFO a konsorcjum bankowym, wygasła w lutym 1998 r. na skutek niedostarczenia przez kredytobiorcę szeregu dokumentów dot. zabezpieczeń kredytu. Dokumenty te były konieczne do sfinalizowania umowy. Tym samym, wygasła także umowa z lipca 1997 r. dot. poręczenia Skarbu Państwa tego kredytu. Oznacza to, że SP nie jest zobowiązany do spłaty tego kredytu, którego był poręczycielem w 60%.
Jak podaje PAP spółka Laboratorium Frakcjonowania Osocza, która jako jedyna w kraju miała produkować leki z osocza krwi, zaciągnęła w 1997 r. na budowę fabryki kredyt – ponad 32 mln dolarów. Udzieliło go konsorcjum bankowe, na którego czele stał Kredyt Bank. Gwarancji w 60% udzielał zaś ówczesny rząd Włodzimierza Cimoszewicza, a umowę dotyczącą poręczenia podpisał ówczesny minister finansów, Marek Belka. Spółka wykorzystała 21 mln zł z kredytu; zamiast fabryki wybudowano tylko dwie hale. Produkcja nigdy nie ruszyła, a spółka kredytu nie spłaciła. Banki wezwały Skarb Państwa do zapłaty ponad 16,5 mln dolarów.
