Co najmniej 500 mln. zł mogła stracić kilkumilionowa rzesza klientów największych OFE w Polsce. To konsekwencja zawyżonej wyceny obligacji przedsiębiorstw, które w 2007 roku znalazły się wśród aktywów funduszy.
O skali problemu świadczy m.in. przykład obligacji PKN Orlen. Agencja Moody’s obniżyła rating dla tej spółki do poziomu Ba1 i tym samym PKN Orlen jako emitent instrumentów dłużnych spadł z pozycji inwestycyjnej na spekulacyjną. Co gorsza, perspektywy PKN obniżone zostały do negatywnych. W tej sytuacji obligacje koncernu naftowego stały się obligacjami śmieciowymi tzw. „junk bonds”.
Od końca 2007 roku obligacje PKN Orlen, o wartości nominalnej 150 mln zł znajdują się w portfelach czterech OFE. Tymczasem w trakcie 2008 roku wzrosły marże kredytowe co nie zostało to uwzględnione w wycenach tych funduszy. Do takich wniosków skłania analiza sprawozdań OFE za ten rok. Marże na papiery rządowe dla obligacji korporacyjnych o podobnym ratingu sięgają obecnie 6 punktów procentowych. Oznacza to konieczność przeceny obligacji PKN o ok. 15% co przekłada się na ich spadek wartości o ok. 22.000.000 zł..
Równie istotny problem stanowi kwestia zawyżonej wyceny wyemitowanych w 2007 roku obligacji PKO BP S.A. Wierzytelności o wartości nominalnej 630.000.000 zł znajdują się w portfelach dziesięciu OFE. W rocznych zestawieniach aktywów na koniec ubiegłego roku te papiery nadal były wyceniane według ceny zakupu powiększonej o odsetki kuponowe na dzień wyceny. Kryzys na rynkach finansowych spowodował wzrost rentowności obligacji przedsiębiorstw (a więc spadek cen), co nie zostało uwzględnione w ich wycenie. W rezultacie klienci OFE otrzymują mniej jednostek uczestnictwa za swoje składki ubezpieczenia emerytalnego niż powinni.
Decyzja agencji Moody’s świadczy, że zawarty w prawie wymóg maksymalnie zbliżonej do rynkowej wyceny aktywów funduszy emerytalnych nie jest fanaberią legislatora lecz rozsądnym rozwiązaniem pozwalającym na uczciwe traktowanie członków funduszy.
Grzegorz Zatryb
Źródło: Strefa Finansów Sp. z o.o.