Krajowe obligacje ma obecnie w portfelu 26 proc. polskich inwestorów. W ostatnim kwartale popularność obligacji spadła. Tylko 15 proc. inwestorów planuje natomiast inwestycje w obligacje w ciągu najbliższego roku. W IV kwartale 2021, gdy obligacje kupował premier Morawiecki, tak samo chciało postąpić 20 proc. polskich inwestorów.
Polskie obligacje w swoich portfelach posiada obecnie 26 proc. polskich inwestorów, wynika z badania eToro Puls Inwestora Indywidualnego. W efekcie mocnego spadku cen obligacji, wynikającego ze wzrostu inflacji i stóp procentowych, popularność obligacji spadła z poziomu 29 proc. w poprzednim kwartale. Jest to trend jaki obserwujemy na całym świecie, bowiem na wszystkich globalnych rynkach spadło zainteresowanie obligacjami.
11 proc. polskich inwestorów ma w swoich portfelach także obligacje zagraniczne. Nie odbiegamy w tym wypadku od światowej średniej, bowiem globalnie takie instrumenty w portfelu ma 12 proc. inwestorów.
Źródło: eToro Puls Inwestora Indywidualnego
Obligacje krajowe ma w portfelu 27 proc. globalnych inwestorów. Polacy inwestują w krajowe obligacje częściej niż Niemcy (23 proc.), ale rzadziej niż Włosi (45 proc.), Francuzi (33 proc.), Brytyjczycy (31 proc.) czy Amerykanie (29 proc.). Z naszym regionie więcej obligacji w portfelach mają Rumunii (29 proc.). Czesi natomiast mają ich tyle samo co Polacy (26 proc.). Do tej kategorii krajowych obligacji zaliczamy zarówno obligacje rządowe o stałym oprocentowaniu, jak i te indeksowane o inflację (lub wskaźnik WIBOR). A także krajowe obligacje korporacyjne. Spadki w ciągu ostatniego roku odnotowały obligacje o stałym oprocentowaniu, zwiększyła się natomiast popularność obligacji o zmiennym oprocentowaniu indeksowanych inflacją, jako środka ochrony przed wzrostem cen w przyszłości. Gdy inflacja osiągnie szczyt, a stopy zaczną spadać, trend się odwróci i wartość obligacji o stałym oprocentowaniu zacznie rosnąć wobec tych ze zmienna stopą procentową.
Inwestorzy nie wierzą jednak w odwrócenie tego trendu w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Tylko 15 proc. inwestorów w Polsce zamierza zainwestować w obligacje w tym okresie, ta liczba spadła z 20 proc. w poprzednim kwartale.
Także 20 proc. polskich inwestorów było zainteresowanych zakupem obligacji w IV kwartale 2021 roku, kiedy to zakup 10-letnich obligacji indeksowanych o inflację był atrakcyjniejszy niż obecnie (w pierwszym roku oprocentowanie wynosiło 1,7 proc., w kolejnym już inflacja +1 pp.). Wtedy też według doniesień mediów obligacje o znacznej wartości zakupił premier Mateusz Morawiecki.
Obligacje indeksowane są obecnie jednym ze sposobów na ochronę przed inflacją. Gdy inflacja zacznie hamować, a my znajdziemy się bliżej końca cyklu podwyżek stóp, ceny obligacji o stałym oprocentowaniu zaczną iść w górę. Warto ten proces obserwować i być przygotowanym na odbicie na rynku obligacji.
Paweł Majtkowski, eToro