Złoty pozostawał dziś rano w okolicach poziomu 4,0000 PLN za EUR, w dwóch pierwszych godzinach handlu wartość euro wzrosła jednak w okolice 4,0200 zł. Pozostałe waluty regionu zachowywały się dość stabilnie. Kurs EUR/CZK konsolidował się pod poziomem 26,00, a notowania EUR/HUF zwyżkowały lekko w pobliże wartości 271,50.
Dziś z Polski poznamy dane o inflacji konsumentów za styczeń. Zostaną one opublikowane o godz. 14.00. Oczekuje się, iż tempo wzrostu cen w ujęciu rocznym pozostało na niezmienionym poziomie w porównaniu z grudniem i wyniosło 3,5% r/r. Dane te nie powinny mieć wpływu na rynek złotego, tym bardziej, że jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej A. Rzońca powiedział, iż nie wpłyną one prawdopodobnie na najbliższą decyzję RPP. Rzońca przewiduje, iż inflacja w Polsce może spaść w lecie poniżej poziomu 2% r/r, w całym roku jednak będzie znacząco wyższa niż założony w budżecie 1% r/r.
Dziś rano z regionu napłynęło kilka publikacji makro.
W Czechach została opublikowana dynamika sprzedaży detalicznej za grudzień – sprzedaż spadła w tym okresie o 1,9% r/r, czyli wypadła nieco lepiej niż prognozy, przewidujące zniżkę o 3,0% r/r. Dane te jednak świadczą o wciąż słabym popycie wewnętrznym w Czechach. Z gospodarki węgierskiej natomiast napłynęły dane o produkcji przemysłowej, która odnotowała w grudniu wzrost wielkości 1% r/r. Jak już jednak wspomniano korona i forint zachowują się dziś stosunkowo stabilnie, bez silniejszej reakcji na dane. Więcej zmienności na lokalny rynek mogą przynieść rozstrzygnięcia rozpoczynającego się dzisiaj spotkania ministrów finansów UE. Prawdopodobnie jednak ewentualne szczegóły dotyczące planu pomocy Grecji, zostaną przedstawione dopiero jutro.
Na początku dzisiejszej sesji notowania eurodolara pozostają w pobliżu 1,3600. Kurs tej pary walutowej po odbiciu od piątkowego minimum na poziomie 1,3530, konsoliduje się. Ze względu na fakt, iż rynki w USA nie pracują dziś z powodu narodowych obchodów urodzin J. Waszyngtona, niewielka zmienność ma szansę utrzymać się do końca dnia. Spokój na rynku panował już w czasie sesji azjatyckiej – tutaj również większość giełd pozostawała zamknięta z powodu obchodów chińskiego Nowego Roku. Ponadto inwestorzy z niecierpliwością oczekują na rozpoczynające się dzisiaj dwudniowe spotkanie ministrów finansów Unii Europejskiej, w czasie którego mają zostać przedstawione szczegóły planu pomocy Grecji. Czwartkowy szczyt Rady Europejskiej przyniósł bowiem więcej rozczarowania niż optymizmu – jakkolwiek zostało oficjalnie potwierdzone, iż Grecja nie będzie pozostawiona sama sobie, jednak nie ogłoszono żadnych konkretów. Do czasu przedstawienia szczegółów planu wsparcia inwestorzy na rynku eurodolara powinni powstrzymywać się z większymi transakcjami.
Dziś na rynek nie napłyną żadne istotne dane makro, co powinno dodatkowo wspierać niską zmienność w ciągu dnia. W czasie sesji azjatyckiej poznaliśmy jedynie dynamikę PKB Japonii w IV kwartale ubiegłego roku. Wyniosła ona 1,1% kw/kw, wobec oczekiwań na poziomie 0,9% kw/kw. Dane te nie miały jednak większego wpływu na notowania par jenowych.
Kurs dolara australijskiego względem euro wciąż pozostaje w pobliżu poziomu 9-letniego minimum. Silna zeszłotygodniowa zwyżka została jednak wyhamowana m.in. po tym jak w piątek chiński bank centralny zdecydował się niespodziewanie na podwyżkę stopy rezerw obowiązkowych dla banków o 50 pb do 16,5%. Ograniczyło to popyt na tzw. waluty surowcowe, do których zaliczany jest m.in. dolar australijski.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers