Na wrześniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe NBP bez zmian. Decyzja ta wpisuje się w dotychczasową retorykę Rady, marginalizującą znaczenie skutków konfliktu na Ukrainie na ścieżkę wzrostu gospodarczego i inflacji w Polsce.
Jednak koniunktura ulega systematycznie wyraźnemu pogorszeniu, obniżając krótkookresowe prognozy tempa wzrostu. Obecnie należy się liczyć z osłabieniem dynamiki PKB w najbliższych kwartałach do nieznacznie przekraczającej 2 proc. na początku 2015 r. Wpłynie to zapewne na wydłużenie okresu utrzymywania się niskiej popytowej presji inflacyjnej w średnim okresie.
Na dzisiejsze zachowawcze stanowisko Rady mogły wpłynąć obawy o dalszy spadek wartości złotego. Wrześniowa decyzja nie oznacza oczywiście, że do obniżek stóp nie dojdzie w kolejnych miesiącach. Zgodnie z naszymi prognozami pogłębi się bowiem deflacja oraz nastąpi dalsze osłabienie koniunktury. Dlatego wydaje się, że najbardziej prawdopodobny obecnie scenariusz to obniżki w październiku i listopadzie po 25pb. Ze względu na niepewność co do rozwoju sytuacji na Ukrainie i duże ryzyko zawirowań na rynku walutowym, obniżka o 50 pb. w jedynym ruchu jest mało prawdopodobna. Mimo obecnych silnych oczekiwań co do głębokiej skali redukcji stóp, oceniam, że zakres ich dostosowania nie przekroczy 0,5 pkt. proc. W scenariuszu takim zakładana jest jednak stabilizacja sytuacji na Ukrainie oraz stopniowa poprawa koniunktury w Polsce w połowie 2015 r. Luźna polityka fiskalna i napływ nowych środków unijnych powinny bowiem skutecznie zastąpić ubytki popytu po stronie eksportu. Ponadto począwszy od końca bieżącego roku może dojść do stopniowego odwrócenia tendencji cenowych i powolnego wzrostu inflacji. Należy jednak pamiętać, że wyniki gospodarki na początku przyszłego roku prawdopodobnie będą bardzo słabe, co podtrzyma oczekiwania na głębszą redukcję stóp.
Oczywiście zwłoka z dostosowaniem parametrów polityki monetarnej, będzie oznaczała nieoptymalny ich poziom z punktu widzenia równowagi makroekonomicznej, co jeszcze bardziej odbije się na wzroście gospodarczym i może wymusić ich głębsze obniżenie.
Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻOptima i BGŻ
RPP we wrześniu nie zmieniła stóp procentowych. Spodziewamy się obniżek na kolejnych posiedzeniach Rady, w październiku i listopadzie. Obecnie podstawowa stopa procentowa w Polsce to nadal 2,5 proc., czyli znacznie powyżej średniej dla naszego regionu, w Czechach wynosi ona 0,05 proc. , a na Węgrzech 2,1 proc. Do tego dochodzi jeszcze zagrożenie spadkiem eksportu związane z embargiem nałożonym przez Rosję na produkty rolne pochodzące z UE. Na koniec roku, po kolejnych decyzjach RPP stawka referencyjna może wynieść 2 proc. – najniżej w historii. Oszczędzający wciąż mogą znaleźć na rynku oferty o dobrym, jak na obecne uwarunkowania, oprocentowaniu. Najlepsze konta oszczędnościowe osiągają oprocentowanie 3,5 proc. W przypadku rocznych lokat przeciętne oprocentowanie to 3,37 proc. Lepiej wygląda sytuacja depozytów kwartalnych i półrocznych. W obu przypadkach średnia najlepszych pięciu ofert wynosi 3,40 proc. Osoby szukające wyższych zysków będą musiały rozejrzeć się za nieco bardziej złożonymi rozwiązaniami, jak np. lokata z funduszem. Część środków w takim produkcie trafia na lokatę, której oprocentowanie jest zwykle znacznie wyższe niż średnia rynkowa (dochodzi nawet do 7 proc.), zaś pozostała część – do jednego lub kilku funduszy inwestycyjnych o różnym profilu ryzyka. Oczywiście wybierając tego typu produkt, trzeba zwrócić uwagę na opłaty za nabycie, odkupienie lub zamianę jednostek uczestnictwa funduszy. Każda taka opłata będzie obniżać potencjalny zysk. Na szczęście obecnie można znaleźć na rynku oferty zakupu jednostek bez tych opłat.
Tomasz Gomółka, ekspert BGŻOptima