Rada Polityki Pieniężnej na czwartym kolejnym posiedzeniu nie podniosła stóp procentowych – podstawowa stopa cały czas wynosi 6,75 proc. Cały czas nie wiemy, czy jest to tylko pauza, czy koniec cyklu podwyżek. Odpowiedź poznamy w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Nie czekając na odpowiedź, 28,5 proc. Polaków, podejmujących finansowe postanowienia noworoczne, planuje w 2023 roku spłacić swoje zadłużenie.
W styczniu RPP wyjątkowo obradowała przed publikacją danych GUS o inflacji w grudniu, nie pojawiła się także nowa projekcja inflacyjna. Rada podejmowała zatem decyzje na podstawie przesłanek zbliżonych do tych, jakie odnotowano podczas posiedzenia w grudniu. Jednak prognozy co do inflacji w grudniu wskazują, że będziemy mieli do czynienia z kolejnym spadkiem inflacji. Sytuacja może ulec odwróceniu w styczniu, bowiem od Nowego Roku wzrósł podatek VAT na paliwa i energię oraz wzrosły ceny wielu innych produktów i usług. Co prawda cena paliwa na stacjach benzynowych nie wzrosła, a cena netto znacznie spadła, to jednak mocny skok inflacji w tym miejscu nadal jest możliwy. Po napłynięciu kolejnych danych, prawdopodobnie pod koniec pierwszego kwartału, dowiemy się zatem, czy w tym cyklu będą miały miejsce jeszcze jakieś podwyżki, czy może jest to już jego koniec i w kolejne lata będą zdominowane przez obniżki stóp. Nie można jednak zapominać, że inflacja szybko nie spadnie i prawdopodobnie jeszcze przez około 18 miesięcy może utrzymywać się powyżej poziomu 10 proc.
RPP zwraca także uwagę na dane z zagranicy. W Niemczech w grudniu inflacja spadała z 10 proc. do 8,6 proc. (zdecydowanie mocniej niż spodziewali się analitycy). Cały czas jednak znacząco rosną ceny usług. To właśnie ich wzrost stanowi obecnie motor inflacji w większości krajów, gdy ceny paliw i surowców energetycznych spadają. W piątek poznamy dane o inflacji w strefie euro, prognozy wskazują na jej spadek z 10,1 proc. do 9,7 proc. Także w USA spodziewamy się kolejnego spadku inflacji z 7,1 proc. do 6,7 proc. (dane zostaną opublikowane 12.01).
Brak podwyżki stóp oznacza, że nie wzrosną raty kredytów o zmiennym oprocentowaniu. Kredytobiorcy mogą nawet odczuć pewną ulgę, bo od listopada spada stawka WIBOR 3M, która służy za podstawę do obliczania oprocentowania większości kredytów mieszkaniowych. Choć raty nie rosną, to Polacy starają się nadpłacać swoje kredyty. Według globalnego badania eToro, 28,5 proc. Polaków (z tych którzy mają finansowe postanowienia noworoczne) planuje w 2023 roku spłacić swoje zadłużenie.
Komentarz Pawła Majtkowskiego, analityka rynków eToro w Polsce