„Rada Polityki Pieniężnej jutro ogłosi decyzję. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, są pewni: stopa referencyjna nadal będzie wynosiła 3,5 proc. Wszystko przez inflację, która nie spada w takim tempie, jak przewidywali to analitycy NBP. – Dane inflacyjne są niepokojące, więc nie należy oczekiwać żadnego ruchu ze strony RPP – mówi Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ […]
– Zagrożeń inflacyjnych nie ma, ale wskaźnik nadal jest wysoki. W dodatku realna stopa referencyjna jest ujemna, nie należy więc oczekiwać zmian w stopach banku centralnego. Rada nie zdecyduje się też na obniżenie stopy rezerw obowiązkowych, bo sytuacja płynnościowa banków jest dobra – mówi Dariusz Winek.”, czytamy.
„Według Grzegorza Maliszewskiego z banku Millennium dane o inflacji przekonały neutralnych członków rady, że łagodzenie polityki pieniężnej jest niewskazane. – Tym bardziej że zbliża się koniec kadencji RPP. W warunkach stosunkowo wysokiej inflacji i lepszej koniunktury członkowie Rady dwa razy się zastanowią, zanim zdecydują o obniżce. De facto cykl obniżek został już zakończony – mówi Grzegorz Maliszewski.”, czytamy dalej.
Od listopada ubiegłego roku stopy procentowe spadły już o 2,5 pkt proc. Po raz ostatni Rada Polityki Pieniężnej dokonała obniżki w czerwcu. Stopa podstawowa spadła wtedy do poziomu 3,5 proc. Wysokość stóp procentowych wpływa m.in. na odsetki od złotowych kredytów hipotecznych i oprocentowanie bankowych lokat.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej” w artykule „W tym roku może już nie być obniżek stóp” autorstwa Marka Chądzyńskiego.
WB