Według danych na koniec 2007 roku, w grudniu gospodarstwa domowe dysponowały oszczędnościami o wartości 695,9 mld PLN, co stanowiło równowartość 194,3 mld EUR. Wzrost w czwartym kwartale, w ujęciu złotowym, wyniósł zaledwie +0,3% i był to najgorszy rezultat od połowy 2004 roku. W skali 12 miesięcy wzrost oszczędności Polaków utrzymuje się na przyzwoitym, dwucyfrowym poziomie +17,5%.
Wskutek tego miniony rok był kolejny, w którym istotnie wzrósł udział oszczędności w Produkcie Krajowym Brutto. Według wstępnych danych wskaźnik ten wzrósł z poziomu 45% do 62%. Należy jednak pamiętać, że mimo wysokiej dynamiki według zachodnich standardów mamy niewiele oszczędności. Według zebranych przez nas danych, średnia relacja oszczędności/PKB w 2006 roku w wybranych krajach Europy Zachodniej wynosiła 220%, czyli była trzykrotnie wyższa niż w Polsce. A to oznacza, że aby dorównać temu wskaźnikowi przy dzisiejszym PKB wartość naszych oszczędności powinna przekraczać 2 bln PLN.
Podstawową przyczyną niższej dynamiki oszczędności Polaków w drugiej połowie 2007 roku jest sytuacja na rynkach akcji. W obliczu wzrostu znaczenia papierów udziałowych w oszczędnościach, rośnie bowiem ich wrażliwość na zmiany giełdowej koniunktury. Według naszych szacunków co szósta złotówka w sposób pośredni bądź bezpośredni powiązana jest z rynkiem akcji. A czwarty kwartał, podobnie zresztą jak trzeci, był dla giełdy słaby: podstawowy indeks mierzący koniunkturę na warszawskim parkiecie stracił w ciągu ostatnich trzech miesięcy roku -7,8%. Negatywny wpływ na zmianę wartości oszczędności miał również dalszy spadek wartości euro i dolara wobec złotego.
Mimo tej sytuacji, wpływ słabszej giełdowej koniunktury oraz niekorzystnych relacji na rynku walutowym został z nawiązką zrekompensowany dzięki wzrostowi wartości oszczędności utrzymywanych w bezpiecznych instrumentach oraz dzięki napływom nowych środków. Czynnikiem odgrywającym znaczną rolę dla wzrostu oszczędności stanowią środki przesyłane do Polski przez emigrantów. Według wstępnych danych Narodowego Baku Polskiego, na które powoływał się w styczniu „WSJ Polska”, wartość transferów zagranicznych transferów od Polaków mieszkających za granicą w całym 2007 roku wyniosła 4,1 mld EUR, czyli około 15,5 mld PLN. Trzy lata wcześniej, wartość środków przesyłanych do Polski z zagranicy z tytułu wynagrodzenia, rent i emerytur oraz szacunkowe kwoty przywożone w postaci gotówki była niemal dwukrotnie niższa (2,17 mld EUR). Warto przy tym pamiętać, że ostatnia z pozycji ma charakter szacunku i w rzeczywistości wartość transferów z zagranicy może być znacznie większa. Jest jednak szansa, że z czasem dane będą bardziej dokładne. Stanie się tak dzięki obecności krajowych banków i instytucji finansowych za granicą, co wpłynie na spadek kosztów przelewów środków do Polski, które stanowią główny (o i ile nie jedyny) powód dla omijania systemu bankowego przez część emigrantów.
Istotny napływ środków z zagranicy, wraz ze spadkiem bezrobocia oraz dwucyfrowym wzrostem płac przyczyniają się do wzrostu wartości środków zdeponowanych na rachunkach bankowych. Już 3 miesiące temu wskazywaliśmy na to, depozyty bankowe nie tylko rosną, ale też od połowy 2006 ustanawiają z kwartału na kwartał kolejne historyczne maksima powyżej szczytu z marca 2002. Od tamtego momentu do końca grudnia 2007 wartość złotowych i walutowych depozytów gospodarstw domowych wzrosła o +15,5%. To w dość jednoznaczny sposób przeczy potocznej opinii o tym, jakoby środki do funduszy inwestycyjnych miały płynąć kosztem bankowych depozytów.
Wstępne dane stycznia pokazują jednak, że początek roku przyniósł tendencję odwrotną – znaczna cześć spośród 11,3 mld wycofanych w styczniu z rynku funduszy trafiła prawdopodobnie właśnie do banków. Wartość depozytów gospodarstw domowych zwiększyła się bowiem w styczniu o rekordowe 14 mld PLN, czemu sprzyjała wyraźna poprawa warunków (głównie oprocentowania) w związku z koniecznością poprawy bazy do finansowania dalszej ekspansji na rynku kredytowym.
W skali czwartego kwartału najwyższą dynamiką wzrostu, spośród wszystkich grup oszczędności, mogły pochwalić się zagraniczne fundusze inwestycyjne. Aktywa zgromadzone w produktach 9 monitorowanych przez nas firm wzrosły w ostatnim kwartale roku o blisko 20%, przekraczając po raz pierwszy poziom 3 mld PLN. To oczywiście niewiele w stosunku do aktywów krajowych funduszy, jednak doświadczenia innych krajów naszego regionu, w których fundusze zagraniczne pojawiły się znacznie wcześniej pokazują, że z czasem mogą one stanowić istotny fragment rynku instytucji zbiorowego inwestowania. Np. na rynku czeskim, gdzie instytucje zagraniczne mają zdecydowanie dłuższy staż, ich aktywa stanowiły na koniec września 2007 blisko 90% wartości środków powierzonych czeskim funduszom inwestycyjnym.