Wprowadzenie tego typu polis planuje m.in. największy w Polsce ubezpieczyciel życiowy PZU Życie. „- Oferowaliśmy już przez banki produkty z gwarancją kapitału i jesteśmy w trakcie przygotowania kolejnych” – mówi Anna Kwiatkowska, zastępca dyrektora biura zarządzania produktami PZU Życie. „- Duże wahania na giełdzie powodują zwiększone zainteresowanie klientów produktami bezpieczniejszymi, dającymi gwarancję” – dodaje.
Zdaniem ekspertów jest się o co bić. Na produktach z gwarancją ubezpieczyciele, a przede wszystkim banki, mogą dużo zarobić. „- W sytuacji gdy lokata strukturyzowana oferowana jest przez duży bank, można liczyć na sprzedaż rzędu 100 -200 mln zł w ramach jednej kilkutygodniowej subskrypcji” – ocenia Maciej Kossowski, prezes Wealth Solutions. „- Ubezpieczyciel może mieć z tego 2-3 proc. za samo dostarczenie ‚opakowania’. Myślę, że takie produkty zaczną też oferować agenci, a wtedy do wzięcia jest cała marża dystrybutora, która może być kilka razy wyższa” – twierdzi Kossowski.
Przedstawiciele ubezpieczycieli, m.in. PZU Życie, zaznaczają jednak, że obecne zawirowania na giełdzie nie spowodują natychmiastowego odwrotu od polis inwestycyjnych na rzecz produktów gwarantowanych. „- Giełda i jej zachowania są tylko częścią większej układanki” – zaznacza Marek Kołowacik, kierownik wydziału rozwoju indywidualnych produktów życiowych Allianz Życie.
Więcej na temat w „Dzienniku”.
