WYDARZENIE DNIA
Plan Poulsona przeszedł wyboistą drogę legislacyjną w parlamencie, ale to inwestorom nie wystarczyło. Pytanie, czy to „tylko” sprzedaż faktów kupionych jako plotki?
W Europie kolejny niespokojny weekend. Tym razem ofiarą nazbyt hojnie udzielanych kredytów padł Hypo Real Estate, któremu będzie musiał pomóc rząd. Rząd niemiecki zagwarantował też wszystkie depozyty bankowe w niemieckich bankach. Wygląda na to, że przed nami kolejne gorące dni, w czasie których przekonamy się jak głęboki jest kryzys finansowy w Europie, który swojego „planu Poulsona” nie ma. Na dalszy plan schodzą tym samym publikacje makro. Warto zwrócić uwagę na przebieg aukcji bonów skarbowych (poniedziałek) i obligacji 10-letnich (środa), aby przekonać się jak postrzegany jest na rynkach polski rząd jako kredytobiorca. W zeszły poniedziałek aukcja była udana.
SYTUACJA NA GPW
W piątek notowania na GPW rozpoczęły się od stosunkowo niedużych spadków (po znacznej przecenie na Wall Street w czwartek), które w ciągu dnia były jeszcze pogłębiane. Co ciekawe nastroje poprawiły się w momencie, kiedy z USA nadeszły kolejne złe dane z rynku pracy (gospodarka straciła prawie 160 tys. etatów). Ale nie mogło być inaczej, skoro zwyżką na te dane reagowała też Wall Street. Argumenty zawsze się znajdą – w tym wypadku uznano, że słabe dane z rynku pracy przybliżą obniżkę stóp w Stanach. Tak jakby którakolwiek z poprzednich cokolwiek zmieniała. W każdym razie WIG20 zakończył sesję niemal na tym samym poziomie, na którym ją zaczął, co jest w tych warunkach dobrą wiadomością. Obroty podliczono na 1,1 mld PLN na całym rynku akcji. Podrożały papiery 102 spółek, potaniały 175.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Sesja w Stanach zaczęła się od wzrostu notowań pomimo słabych danych z Departamentu Pracy. Okazało się, że we wrześniu amerykańska gospodarka straciła prawie 160 tys. miejsc pracy w sektorze pozarolniczym. Lecz ta właśnie informacja – jeśli wierzyć serwisom – pchnęła inwestorów do zakupów, ponieważ sądzono, że takie dane mogą nakłonić Fed do nowej obniżki stóp. Od uchwalenia planu Poulsona inwestorzy już tylko sprzedawali akcje, a do końca sesji indeksy giełd amerykańskich oddały całe początkowe zyski. W Azji inwestorzy przejęli się losem banków europejskich. Co prawda plan ratunkowy dla Hypo Real Estate powstał, ale kosztem 68 mld dolarów wyłożonych przez niemieckich podatników. Zatem w Azji spadały notowania banków, a Nikkei stracił 4,2 proc., po tym jak spadł o 9 proc. w zeszłym tygodniu.
OBSERWUJ AKCJE
WIG Paliwa – to jeden z tych indeksów branżowych, który swoje minima zanotował dwa tygodnie temu (bankructwo Lehman Bros), ale od tamtej pory dwa kolejne tygodnie zamknął białymi świecami, co oznacza, że wartość indeksu na koniec tygodnia była wyższa niż na jego otwarciu. Oczywiście trudno w obecnej sytuacji o optymizm rynkowy, ale warto odnotować, że spadkowa linia trendu rozpoczętego w styczniu jest nachylona bardzo ostro – do jej przebicia „wystarczy” niewielki wzrost indeksu. A przede wszystkim pamiętajmy o tym, że spadek cen ropy wpływa korzystnie na poziom marż rafineryjnych (choć negatywnie na wartość zapasów). Tygodniowy MACD już na początku sierpnia dał ostrożny sygnał kupna, ale tylko inwestorom nastawionym spekulacyjnie do gry „pod odbicie”. Długoterminowych sygnałów do wejścia na ten rynek AT jeszcze nie generuje.
POINFORMOWALI PRZED SESJą
Marvipol – uzgodnił z BRE Bankiem warunki kredytowania inwestycji Prosta Tower. Bank pożyczy 18,45 mln EUR plus 2,2 mln PLN kredytu obrotowego.
PBG – konsorcjum z udziałem spółki wygrało przetarg na rozbudowę magazynu należącego do
PGNiG. Wartość złożonej oferty to 1,089 mld PLN netto
Kopex – spółka zależna wydzierżawiła Kompani Węglowej kombajn górniczy za 3,7 mln PLN netto na 516 dni.
Pekao – osoba z kierownictwa sprzedała 400 akcji banku na sesji 1 października.
J.W. Construction – zlecił swojej spółce zależnej budowę osiedla Kręczki Kaputy. Wartość kontraktu to 91,6 mln PLN netto.
Asseco Poland – ma nowy kontrakt z PZU o wartości 110 mln PLN do końca 2011 r.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Rynek amerykański zawiódł tych, którzy pod koniec tygodnia grali w Europie na odbicie po uchwaleniu planu ratunkowego. Plan został przegłosowany, ale niemal natychmiast po podaniu tej wiadomości przez serwisy, inwestorzy w Stanach zaczęli akcje sprzedawać. Trudno powiedzieć, czy realizowali zyski (niby jakie?) czy po prostu trzymali się z góry założonego planu (kupić przed, a sprzedać po decyzji Izby Reprezentantów), ale raczej między bajki można odłożyć sugestie, że „przeważyły obawy o stan gospodarki”. Nagle o 20:30 zaczęły przeważać? No i mamy sprawę Niemiec. Gdyby zliczyć wszystkie gwarancje rządowe (jeszcze Irlandia i Grecja) udzielonych w zeszłym tygodniu dla depozytów bankowych, to okaże się, że mają one większą wartość niż plan Poulsona. Czy to wystarczy by uspokoić rynki?
Na pewno nie tak od rana. Otwarcie będzie zimnym prysznicem dla posiadaczy akcji. Później sytuacja zależeć będzie od nastrojów w USA. Coraz częściej przebijają się głosy sugerujące, że kryzysy trzeba wykorzystać do tanich zakupów. Jest w tym logika, ale czy pokieruje ona dziś poczynaniami wystraszonych inwestorów? Nie sposób odgadnąć.
WALUTY
Gołym okiem widać, że kryzys finansowy dotarł już do Europy. Europy, w której banki posiadają aktywa większe niż PKB krajów w których działają, jeszcze większe zobowiązania i wreszcie Europy, która nie ma większych szans na scentralizowane działania w celu obrony instytucji finansowych. To oczywiście odbija się na kondycji euro. Dziś rano wspólna waluta jest wyceniana na 1,36 USD i jest najtańsza od 7 września 2007 r.
Naturalnie ma to swoje przełożenie na notowania złotego. Dolar podrożał u nas do 2,52 PLN – najwyższego poziomu od stycznia. Euro z kolei kosztuje ponad 3,425 PLN, frank natomiast skoczył do 2,21 PLN i jest najdroższy od kwietnia.
SUROWCE
To, co dzieje się w sektorze finansowym nie sprzyja inwestycjom także w surowce. Jest więcej niż pewne, że światowa gospodarka ucierpi na kryzysie, który dotyka nie tylko banki. Zatem rynek oczekuje mniejszego popytu na surowce i odpowiednio to wycenia.
Cena baryłki ropy naftowej spada dziś rano do 85,8 dolarów i jest najniższa od stycznia. Oczywiście słabnącym notowaniom ropy wydatnie sprzyja też zyskujący na wartości dolar. Złoto także traci po wzroście dolara. Jak widać w niepewnych czasach inwestorzy wolą amerykańskie obligacje niż inwestycje na jakichkolwiek rynkach. Dziś rano uncja kruszcu tanieje o 0,7 proc.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, surowce, waluty;
Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa poinformowali przed sesją. Open Finance