„Z przeprowadzonych w listopadzie, ale jeszcze niepublikowanych badań pt. ‚Monitor oszczędzania i inwestowania’ wynika, że wśród Polaków posiadających jakiekolwiek oszczędności aż 59 proc. nie zauważyło, by w ciągu ostatniego roku one wzrosły lub zmalały. Do spadku wartości zaskórniaków przyznało się tylko 22 proc. osób. Jednocześnie aż 17 proc. osób uznało, że ich oszczędności w ostatnim roku się powiększyły! Wygląda więc na to, że kryzys finansowy do tej pory uszczuplił portfele stosunkowo niewielkiej grupy Polaków.”, pisze „Gazeta”.
„Według Marka Lekidego z ARC Rynek i Opinia, autora cytowanego raportu, to, że oszczędności przeciętnego Polaka nie ucierpiały zbytnio wskutek kryzysu, spowodowanejestwięc przede wszystkim niską popularnością giełdy czy funduszy inwestycyjnych. – Zaledwie co dziesiąty Polak mający jakiekolwiek oszczędności posiada jednostki funduszy inwestycyjnych, a jeszcze mniej osób gra na giełdzie – mówi Lekki. Jeśli ktoś ma już jakieś oszczędności, to najczęściej trzyma je w banku. A w ostatnim czasie oprocentowanie lokat bankowych było rekordowo wysokie. I stąd zapewne duże grono osób, które w ogniu kryzysu liczyły zyski.”, czytamy w dzienniku.
Tradycyjne lokaty cieszą się dużą popularnością wśród Polaków. Przede wszystkim dlatego, że gwarantują bezpieczeństwo oszczędności i pewny zysk. W ostatnim kwartale ubiegłego roku oprocentowanie lokat sięgnęło nienotowanych od lat poziomów. Niektóre banki oferowały odsetki na poziomie 9-10 proc.
Więcej szczegółów w „Gazecie Wyborczej”.
Na podstawie: NINA, MAĆ