„W 2009 r., według Komisji Nadzoru Finansowego, przychody z lokat ubezpieczycieli życiowych (bez polis typu unit-linked) wyniosły 2,95 mld zł i były o 8,4 proc. większe niż w 2008 r., a majątkowych sięgnęły 4,1 mld zł, o 5,5 proc. mniej niż w 2008 r. – Ubezpieczyciele przegapili wzrost rynku akcji, który zaczął się w I kw. 2009 r. i trwa – zwraca uwagę Marcin Mazurek, analityk z firmy doradczej Intelace Research” donosi dziennik.
„Przed zmienianiem strategii przestrzega były prezes HDI-Gerling Życie Sławomir Waleryś. – Zadaniem towarzystwa ubezpieczeń jest przede wszystkim wypłacanie odszkodowań. Aktywa muszą więc być inwestowane zachowawczo. Lepiej bowiem zarobić tylko 5 proc. w skali roku, niż w pogoni za kilkunastoprocentowym zyskiem stracić – mówi” czytamy w „Rz”.
Inwestowanie w akcje i obligacje kusi, ponieważ w porównaniu do lokat zyski potrafią być dużo wyższe. Jednak zawsze istnieje ryzyko inwestycyjne – lokaty najczęściej zapewniają gwarancję zdeponowanych środków. Obecnie oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych idzie w dół, więc często szukamy innych możliwości inwestycyjnych.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Piotra Rosika „Część ubezpieczycieli szykuje się do zmiany polityki inwestycyjnej”.