„Ukraiński Kredobank, który w ponad 98 proc. należy do PKO BP, przeżywa trudne chwile. Na ponad 160 banków na Ukrainie tylko cztery miały stratę po dziewięciu miesiącach, przy czym najwyższa nie przekracza kilku milionów hrywien. Na tym tle bardzo kiepsko wypada Kredobank, który na koniec września zanotował ponad 42 mln hrywien straty, czyli około 20 mln zł. Sporo, jak na tak niewielki w gruncie rzeczy bank, który pod względem sumy bilansowej (2,3 mld zł) zajmuje odległe 31. miejsce na ukraińskim rynku.”, podaje dziennik.
„Kredobank przypomina swoim klientom, że stoi za nimnajwiększy bank w Polsce, do którego codziennie wpływa 200 mln zł depozytów. Poza poprawą wizerunku ukraiński bank może liczyć też na bardziej wymierne wsparcie. We wrześniu akcjonariusze Kredobanku zdecydowali się przeprowadzić osiemnastą już emisję akcji o wartości 130 mln hrywien. PKO BP weźmie w niej udział do kwoty 27 mln USD. To nie wszystko. Właściciel przyznał też spółce córce 6 mln USD pożyczki podporządkowanej. W minionym tygodniu Komisja Narodowego Banku Ukrainy zgodziła się, żeby bank zaliczył ją do swoich kapitałów. Kredobank ma też otwartą linię kredytową w PKO BP na ponad 800 mln hrywien.”, pisze gazeta.
PKO BP jest obecny na Ukrainie od 2004 roku. Poza Ukrainą działa także w Wielkiej Brytanii. W 2007 roku otworzył w Londynie placówkę udzielającą kredytów hipotecznych Polakom pracującym na Wyspach. W Polsce ma ponad 8,5 mln klientów. Z usług bankowości elektronicznej banku korzysta ponad 2,8 mln klientów. 51,49 proc. akcji banku nalezy do Skarbu Państwa.
Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu”.
Na podstawie: ET