„Finansowy kolos, który pojawił się wczoraj na warszawskim parkiecie, podniósł kapitalizację GPW do ponad biliona złotych. UniCredit jest największą firmą notowaną na naszej giełdzie. Ma wartość 270 mld zł. Dla porównania łączna kapitalizacja pozostałych 22 zagranicznych spółek notowanych na polskim rynku to ok. 300 mld. Włoski potentat to druga z największych grup bankowych w Europie. Jego aktywa przekraczają 800 mld euro, czyli są ponadtrzykrotnie większe niż aktywa całego sektora bankowego w Polsce. Jest m.in. właścicielem 59 proc. akcji Pekao SA.”, pisze „Rzeczpospolita”.
„Akcje UC zostały wycenione na 20 zł, jednak już w pierwszych minutach sesji zyskiwały ponad 50 proc. Mogło to wynikać z faktu, że podaż papierów banku była niska. Ale analitycy podkreślają, że było to zupełnie nieracjonalne zachowanie inwestorów. W Warszawie bowiem notowane są te same akcje co w Mediolanie i ich cena w dłuższym okresie powinna być podobna. Wczoraj w stolicy Lombardii kosztowały one po południu 5,48 euro, co w przeliczeniu na polską walutę wynosiło 19,8 zł. Nic dziwnego, że na koniec dnia papiery te kosztowały zaledwie 20,5 zł.”, czytamy.
„Łącznie na warszawski parkiet ma wejść w przyszłym roku ponad 150 spółek, w tym 70 na główny rynek oraz ponad 80 na NewConnect. Poza zagranicznymi i prywatnymi polskimi przedsiębiorstwami zarząd giełdy liczy na co najmniej kilka spółek Skarbu Państwa.”, informuje dziennik.
Na początku grudnia należące do UniCredit banki Pekao SA i BPH przeprowadziły fuzję. W jej wyniku Bank Pekao SA stał się nowym liderem na krajowym rynku bankowym. Bank przejął 285 placówek BPH i ok. 1,2 mln klientów detalicznych oraz klientów korporacyjnych. Wkrótce UniCredit odsprzeda pozostałą część Banku BPH amerykańskiej firmie GE Money.
Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.