Stanie się tak, bo roczny limit wpłat na IKE będzie od przyszłego roku wynosił równowartość trzykrotności średniego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Obecnie jest to półtorakrotność tej kwoty.
Nowelizacja przewiduje też, że limit wpłat na IKE w kolejnym roku nie może być niższy niż w roku poprzednim. Jeśli więc na przykład wynagrodzenia zmalałyby w 2009 roku, to limit obowiązujący w 2010 roku będzie wynosił tyle, ile w 2009 roku.
Mają też zostać uelastycznione zasady zwrotu i wypłaty pieniędzy z IKE. Nowelizacja przewiduje, że oszczędzający będzie mógł wypłacić część pieniędzy z konta i nie spowoduje to rozwiązywania umowy. Jednak od tej kwoty zapłaci podatek od dochodów kapitałowych.
Obecnie osoba, które nie ukończyła 60 lat, jeśli chce skorzystać ze środków zgromadzonych w IKE, musi rozwiązać umowę dotyczącą oszczędzania. Otrzymuje wtedy zwrot całości zgromadzonych środków, które są pomniejszone o 19-proc. podatek od dochodów kapitałowych.
To może zniechęcać wiele osób do założenia konta, bo trzeba zamrozić pieniądze na długie lata i nie można skorzystać z nich nawet w razie nieoczekiwanego zdarzenia losowego, np. śmierci osoby najbliższej czy choroby. Ustawa trafi teraz pod obrady Senatu.
Paweł Jakubczak
Gazeta Prawna 10.11.2008 (220) – str.11