„Okazuje się, że lokaty dające najniższe zyski ma w swojej ofercie Bank Pekao. Wpłacając 10 tys. zł na standardowy depozyt na trzy miesiące, możemy liczyć zaledwie na 1 proc. Rocznie […] Z kolei przy lokacie rocznej w tym banku można liczyć zaledwie na 1,75 proc. Wprawdzie przedstawiciele banku zastrzegają, że warunki można u nich negocjować, jednak u konkurencji poziom wyjściowy jest znacznie wyższy. Na przykład w Fortis Banku – jego lokata roczna znalazła się na drugim miejscu na liście najniżej oprocentowanych – odsetki wynoszą już 2,90 proc. Z kolei w przypadku lokat trzymiesięcznych u konkurencji oprocentowanie zaczyna się od 2,15 proc.”, czytamy w „DGP”.
„Najgorsze jest to, że przy tak niskich odsetkach, jak oferowane przez część banków, klient realnie traci. Obecnie inflacja wynosi ok. 3,5 proc. Wprawdzie wszyscy spodziewają się, że zacznie ona spadać, ale nikt nie liczy, że do poziomu 1 czy 2 proc.”, zwraca uwagę gazeta.
Lokata to produkt służący do oszczędzania pieniędzy. Warto zatem poświęcić chwilę, by znaleźć odpowiednią ofertę. Rozbieżności są bowiem bardzo duże – taka sama lokata w jednym banku może przynosić stratę, podczas gdy w innej instytucji da kilkuprocentowy zysk.
Więcej w artykule Romana Grzyba pt. „Najniżej oprocentowane lokaty na rynku przynoszą zaledwie 1 proc. odsetek rocznie”.
WB