Pomimo tych dość mocnych przesłanek do zaatakowania, a może nawet i przełamania poziomu 4 zł, strona popytowa zdołała rano obronić to istotne wsparcie, którego przekroczenie mogłoby otworzyć drogę do 3,88. Późniejsze silne wzrosty EUR/USD (z 1,2160 do 1,2270) natomiast nie pozwoliły na powrót EUR/PLN w kierunku dziennych minimów pod koniec dnia.
O godzinie 15:30 za euro trzeba było zapłacić 4,0222 zł.
Krótkoterminowa prognoza
Kolejna już obrona poziomu 4 zł przez euro, może stanowić sygnał, że spadek EUR/PLN poniżej 4 zł przed wyborami jest mało realny. Nawet w obliczu zbliżającej się oferty PGNiG oraz możliwych „interwencji” Ministerstwa Finansów.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Zakupy dolarów przez japońskich importerów doprowadziły w nocy do wzrostu kursu USD/JPY, a co za tym idzie do wzmocnienia dolara względem euro. Rano za euro trzeba było zapłacić 1,2160. Był to najniższy kurs dnia. Później było już tylko wyżej.
Pretekstem do silnego wzrostu EUR/USD stały się dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA. Zamówienia te spadły w lipcu aż o 4,9 proc., co było największym spadkiem do stycznia 2004 r. Natomiast zamówienia z wyłączeniem środków transportu spadły o 3,2 proc. Rynek co prawda oczekiwał spadku zamówień, ale odpowiednio o 1,4 i 0,8 proc.
Słabe dane doprowadziły do spadku rentowności amerykańskich obligacji oraz osłabienia dolara.
O godzinie 15:30 EUR/USD było kwotowane po 1.2276.
Krótkoterminowa prognoza
Późno w nocy w Illinois przemawia Michael Moscow szef Fed-u z Chicago (godz. 24:00). Jeżeli nie zaskoczy niczym rynku, to w czwartek można liczyć na dalsze wzrosty EUR/USD. Sprzyjać temu będą oczekiwania na publikację indeksu IFO oraz korzystna sytuacja techniczna.
Raport przygotował
Marcin Rafał Kiepas
WGI Dom Maklerski