W ub.r. ok. 7% z rekordowej kwoty 38,3 mld USD obligacji sprzedanych za granicą przez azjatyckich emitentów z wyłączeniem Japonii denominowane było w euro. W tym roku udział papierów sprzedawanych za euro ma wzrosnąć nawet do 25%. Takich zmian spodziewa się biuro Deutsche Banku w Hongkongu, który jest największym na świecie gwarantem emisji obligacji denominowanych w euro.
Rząd Filipin i Korea Development Bank, największy w Południowej Korei emitent obligacji, już zapowiedziały sprzedaż papierów dłużnych za euro. Średnie koszty emisji 10-letnich obligacji w euro są bowiem teraz o ponad 1 pkt proc. niższe niż w Stanach Zjednoczonych. Jest to jeden z rezultatów siedmiu pod rząd podwyżek stóp przez Fed i utrzymywania ich bez zmian od prawie dwóch lat przez Europejski Bank Centralny. Podstawowa stopa w USA jest obecnie o 75 pkt bazowych wyższa niż w strefie euro – podaje „Parkiet”.
W tej sytuacji może zmniejszyć się udział czołowych nowojorskich banków w azjatyckim rynku obligacji. W ub.r. siedem banków z Wall Street gwarantowało 43% emisji obligacji przeprowadzonych w Azji. Korea Development Bank już odrzucił oferty amerykańskich banków na przeprowadzenie emisji pięcioletnich obligacji za 500 mln euro. Spółka zatrudniła do tej operacji Deutsche Bank i ABN Amro.
Europejskie banki w ub.r. gwarantowały około trzech czwartych emisji euroobligacji przeprowadzonych na całym świecie. Ich udział w sprzedaży papierów denominowanych w dolarach wyniósł 28%. Spośród nowojorskich banków jedynie Citigroup znalazł się w czołowej piątce gwarantów euroobligacji, a jego udział w tym segmencie rynku wyniósł 5,4%. Dało mu to drugie miejsce na świecie pod względem przychodów z tych operacji. Czołowy gwarant obligacji na światowym rynku – Merrill Lynch – w segmencie euroobligacji uplasował się na zaledwie 15. miejscu – pisze „Parkiet”.