Po wojnie depozytowej przyszedł czas na kolejną odsłonę walki banków o klientów. W tej chwili konkurencja przeniosła się na rynek rachunków osobistych.
Z punktu widzenia banku to podstawowy produkt finansowy i przyczółek do oferowania kolejnych, bardziej dochodowych produktów: kredytów, produktów inwestycyjnych czy ubezpieczeń. Na samym koncie zresztą też można zarobić, bo jeśli bank ma do czynienia z aktywnym klientem, który co miesiąc zasila konto pensją, to zapewnia mu on stały dostęp darmowych pieniędzy. Darmowych, bo przecież większość ROR-ów ma już zerowe oprocentowanie.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy na rynku kont zaobserwowaliśmy znaczące zmiany na korzyść klientów. Część z nich wynika bezpośrednio z decyzji operatorów kart. MasterCard i Visa postanowiły obniżyć opłaty za korzystanie z obcego bankomatu. Teraz jeśli klient wykona operację w maszynie, która nie należy do sieci tego banku, w którym ma konto, to jego bank będzie musiał zapłacić niemal o połowę niższą opłatę. A skoro dla banków tańsze są wypłaty dokonywane przez ich klientów w obcych bankomatach, to mogą one po niższym koszcie udostępniać wszystkie bankomaty w Polsce. I są już banki, które zareagowały na decyzję MC i Visa.
Klienci mBanku mają do dyspozycji usługę, która polega na bezpłatnym dostępie do całej sieci ok. 16 tys. maszyn w Polsce. Muszą za to zapłacić 5 zł w skali miesiąca, co w tym banku jest kosztem jednej wypłaty w obcym bankomacie. Podobny abonament na bankomaty pojawił się w BGŻ. Dla posiadaczy konta w Planie Standardowym i w Planie Senior cena wynosi 2 zł, a w Planie Internetowym i Student 4 zł. Kolejnym bankiem, który zmienił na korzyść klientów zasady korzystania z bankomatów jest ING. Posiadacze konta ING Direct, którzy wcześniej mieli do dyspozycji niecałe 3 tys. maszyn, teraz mają wszystkie bankomaty w Polsce. W zamian muszą za kartę do rachunku zapłacić 5 a nie 3 zł, jak do tej pory.
Kolejny sposób banków na pozyskanie klienta, to kuszenie ich pieniędzmi. To trick znany już od dłuższego czasu w polskiej bankowości, ale ostatnio odgrzał go znów Bank Zachodni WBK oferując 100 zł za założenie odświeżonego konta Wydajesz & Zarabiasz. Co więcej bank przedłużył o miesiąc (do końca maja) promocję, w ramach, której płaci za otwarcie konta. BZ WBK został jednak przelicytowany przez Alior Bank, który oferuje nowym klientom co miesiąc 50 zł jeśli zdecydują się przelewać wynagrodzenie na nowe konto. W ten sposób mogą zarobić 200 zł, a do tego mają szansę na kolejne 400 zł jeśli przekonają do Alior Banku odpowiednią liczbę nowych klientów. W ten sposób bank zaprzągł swoich klientów do roli sprzedawców rachunków osobistych.
Banki starają się również odświeżać swoją ofertę kont proponując bardziej atrakcyjne produkty, szczególnie z zakresie kont internetowych. Allianz Bank uzupełnił swoją ofertę o rachunek internetowy pod nazwą Pakiet WWW. Prowadzenie konta i internetowe przelewy są darmowe, za obsługę karty debetowej trzeba zapłacić 1 zł za miesięcznie. Nowe konto dla internautów ma również Bank Millennium. Do rachunku wydawana jest karta zbliżeniowa, a dodatkowo bank zwraca 1 proc. wartości transakcji przeprowadzonych kartą. Odświeżone zostało również Konto Inteligo w PKO BP. Najważniejsza zmiana to zniesienie opłaty za przelew internetowy (99 groszy), oraz zwolnienie z opłaty za kartę dla klientów, którzy wykonają transakcje na co najmniej 100 zł w skali miesiąca. W najbliższych miesiącach Inteligo ma również poszerzać ofertę produktów powiązanych z kontem.
Banki nie próżnują jeśli chodzi o ofertę rachunków. Można się spodziewać, że w najbliższych miesiącach zobaczymy kolejne zmiany na korzyść klientów. Po okresie kryzysu, kiedy to banki podnosiły opłaty związane z użytkowaniem konta, pojawiła się szansa na to, że konkurencja znów zepchnie ceny rachunków bankowych w dół.
Źródło: Open Finance