„Kandydatury Witolda Kozińskiego i Piotra Wiesiołka na wiceprezesów NBP zaakceptował już prezydent. To on powołuje wiceszefów na wniosek prezesa. Pod nominacją musi podpisać się też premier. Prawo nie określa, w jakim terminie. Pat w NBP trwa już ponad miesiąc. Brak wiceprezesów komplikuje pracę prezesa. Dziś Sławomir Skrzypek zarządza bankiem sam, gdyż w styczniu wiceprezesi Jerzy Pruski i Krzysztof Rybiński zrezygnowali ze stanowisk. Odpowiadali za strategiczne dla banku obszary: stabilność finansową i zarządzanie rezerwami walutowymi państwa.”, pisze „Gazeta”.
Tusk ma zastrzeżenia do kandydatów Skrzypka. „- Po wypowiedziach pana Witolda Kozińskiego w sprawie interwencji na rynku walutowym premier nabrał poważnych wątpliwości co do jego kompetencji” – mówi gazecie polityk z otoczenia premiera. „Gazeta” przypomina, że Koziński tuż po ogłoszeniu jego kandydatury otwarcie wypowiadał się o konieczności interweniowania na rynku walutowym, by osłabić złotego. „- Jeśli miałoby być tak, że eksport będzie słabł, to trzeba by jednak coś zrobić, żeby eksport chronić, chroniąc w ten sposób wzrost. (…) Nie można wykluczyć interwencji walutowych” – powiedział w Radiu PIN.
„Te stwierdzenia wywołały zdumienie ekonomistów, w tym członków Rady Polityki Pieniężnej. Od słów Kozińskiego odciął się minister finansów Jacek Rostowski, podkreślając, że polityka kursowa musi być prowadzona w porozumieniu z rządem.”, czytamy.
„Premier ma też wątpliwości co do drugiego kandydata na wiceprezesa NBP Piotra Wiesiołka […]. Premier dopytywał o jego poglądy prezesa Skrzypka podczas spotkania, do którego doszło w minionym tygodniu. Według naszych rozmówców szef NBP nie potrafił nic na ten temat powiedzieć.”, czytamy w „Gazecie”.
Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.