Portfel kredytowy pięciu banków działających w branży „consumer finance” zbliżył się w ub.r. do granicy 20 mld zł. Wartość należności od klientów zwiększyła się w ub.r. o ponad 26%. Najlepiej pod tym względem szło Santander Consumer Bankowi (PTF Bank), gdzie zadłużenie klientów zwiększyło się o 47%, i zdobywającemu dopiero rynek Euro Bankowi (wzrost portfela o 41%).
W pięciu bankach wynik z działalności bankowej poprawił się o 29%. W GE Money Banku przekroczył nawet barierę miliarda złotych. „Parkiet” zauważa, że banki specjalizujące się w udzielaniu kredytów konsumpcyjnych nie są tak wrażliwe na poziom stóp procentowych, jak reszta sektora.
Cały sektor bankowy zanotował jednak blisko 30-proc. wzrost zysku netto, a w bankach udzielających kredytów konsumenckich wynik poprawił się tylko o 12,5%. Andrzej Powierza, analityk sektora bankowego w BDM PKO BP, uważa, że może być to związane z wyższymi kosztami ryzyka. Ubocznym skutkiem wzrostu jest konieczność tworzenia rezerw na pojawiające się tzw. złe kredyty. Tymczasem w dużych bankach rezerwy były w ub.r. niskie.
Dziennik zauważa, że banki udzielające kredytów konsumenckich nadal mogą pochwalić się bardzo wysoką rentownością. Zwrot z kapitału GE Money Banku przekraczał 29%. W AIG Bank Polska było to ponad 90% (po wyeliminowaniu z funduszy własnych pożyczek podporządkowanych). Średnie ROE w sektorze bankowym wyniosło w ub.r. 21%.
Błażej Lepczyński, ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, twierdzi, że perspektywy tego segmentu są nadal bardzo dobre. Zadłużenie polskich gospodarstw będzie się szybko zwiększać. – Dla nas rok 2006 będzie pierwszym, który w całości zamknie się dodatnim wynikiem finansowym. W 2006 roku planujemy wprowadzenie kilku nowych produktów, o ponad 20 oddziałów rozbudujemy sieć sprzedaży – mówi Sławomir Łukasiewicz, prezes Euro Banku.