BRE Bank II kwartał 2009 r. zakończył stratą netto w wysokości 61,6 mln zł. Jest ona wynikiem wysokich rezerw, głównie na zobowiązania klientów, którzy mają problemy z opcjami walutowymi (łączny negatywny wpływ tego czynnika to niemal 240 mln zł).
Ponadto na wyniku zaważyły problemy z kredytami gotówkowymi mBanku sprzedawanymi zewnętrznym klientom (z których bank już się wycofał) i kłopoty branży leasingowej.
W II kw. 2009 r. Grupa BRE Banku wypracowała 714,8 mln zł dochodów, o oznacza wynik o 29,2 proc. lepszy od osiągniętego w analogicznym okresie roku ubiegłego (bez transakcji jednorazowych). Na wysoką dynamikę dochodowości podstawowej działalności bankowej wpłynęły:
– satysfakcjonujący wynik odsetkowy (8,7 proc. lepszy niż w pierwszym kwartale);
– zwiekszony wynik z tytułu prowizji: 29,8 proc. lepszy niż w pierwszym kwartale (pomimo spadku wolumenu udzielanych kredytów).
Jednocześnie udało się utrzymać ścisłą dyscyplinę kosztową, dzięki czemu, w stosunku do I kw. 2009 r., koszty pozostały na niemal niezmienionym poziomie.
Tym samym Grupa BRE Banku poprawiła współczynnik kosztów do dochodów, który na koniec czerwca 2009 r. wyniósł 52,1 proc., podczas gdy rok wcześniej wyniósł on 56,4 proc. (bez transakcji jednorazowych).
„Świadomie nie wzięliśmy udziału w wojnie depozytowej, przez co pod koniec ubiegłego roku traciliśmy bazę depozytową, ale też spokojnie obserwowaliśmy rynek, wiedząc, że taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność”- mówi Mariusz Grendowicz, prezes zarządu BRE Banku.
W drugim kwartale 2009 r. wartość depozytów wzrosła aż o 3,6 mld zł. Oznacza to, że depozyty klientów BRE Banku zwiększyły się o 10 proc., podczas gdy, w tym samym czasie, cały rynek zanotował 2,5 proc. wzrost.
„Zależy nam na budowaniu silnej, stabilnej bazy depozytowej. Środki, które pojawiają się w bankach dzięki agresywnym akcjom marketingowym są bardzo wrażliwe na oferty rynkowe- tak jak łatwo przypływają do banków, tak szybko stamtąd odpływają. To nie jest sposób na budowanie biznesu. Na pewno nie BRE bankowy sposób”- dodaje Grendowicz.
W trudnych czasach BRE stawia na efektywność i optymalnie wykorzystuje zasoby. Wzrasta współczynnik wypłacalności – z 10 proc. w grudniu i 9,2 proc. w połowie ubiegłego roku do 11 proc. na koniec czerwca. Tym samym Grupa konsekwentnie realizuje zapowiedź utrzymywania go około 10 proc. w długim terminie.
„W czasach kryzysu najważniejsze są kapitały. Dlatego BRE Bank nie tylko zatrzymał cały wypracowany w ubiegłym roku zysk, ale też bardzo silnie skoncentrował się na jeszcze lepszym wykorzystaniu istniejącej bazy kapitałowej, między innymi poprzez redukcję wartości niewykorzystanych linii kredytowych, które zawyżały aktywa ważone ryzykiem”- mówi Mariusz Grendowicz.
Wyniki Grupy potwierdzają kolejne efekty projektu BREnova: intensywne działania sprzedaży produktów nie konsumujących kapitału (np. Cash Management, którego wynik zwiększył się z 22 do 26,5 mln zł), koncentracja mBanku i MultiBanku na produktach pozahipotecznych i zrównoważony wzrost bazy depozytowej przynoszą wzrost dochodów powtarzalnych.
W pierwszym półroczu 2009 r. wartość portfela kredytowego wzrosła o 5,3 proc. w BRE Banku. Jest to wynik nieznacznie lepszy od dynamiki całego sektora i jak podkreśla Mariusz Grendowicz, stanowi ważny sygnał dla rynku i przedsiębiorców, że „kurek z kredytami wciąż jest jednak odkręcony, a dobre projekty mogą wciąż liczyć na wsparcie BRE Banku.” W obszarze klientów detalicznym BRE pozostaje jedną z niewielu instytucji finansowych, której klienci mogą wciąż liczyć na finansowanie 100 proc. wartości nieruchomości.
BRE Bank odpowiedzialnie podchodzi również do problemów klientów, którzy popadli w kłopoty związane z opcjami walutowymi i kryzysem gospodarczym. Prowadzi dialog z przedsiębiorcami, proponując nowatorskie, dobrane do aktualnych możliwości firmy rozwiązania restrukturyzacji zadłużenia.
„Nie zostawiamy przedsiębiorców z problemami. To byłoby z naszej strony nieodpowiedzialne i przeczyłoby wartościom, które wyznajemy. Chcemy być partnerem polskiego biznesu, zwłaszcza w ciężkich czasach, bo wiemy, że partnerskie relacje w przyszłości i w czasach prosperity zaprocentują”- podkreśla Grendowicz.
Zgodnie z prognozami Ryszarda Petru, głównego ekonomisty BRE Banku w 2009 r. Polska zanotuje wzrost PKB w wysokości 1 proc., a inflacja będzie w najbliższych miesiącach spadać. Niestety pogorszeniu ulegnie sytuacja na rynku pracy będzie się pogarszać. Pomimo straty w II kwartale spowodowanej wysokimi rezerwami BRE Bank zanotował jednocześnie najbardziej dochodowy kwartał w historii. Udało się poprawić współczynnik kosztów do dochodów, co dobrze świadczy o efektywności banku. BRE jest ponadto wiarygodną i bezpieczną instytucją – współczynnik wypłacalności utrzymujemy na stabilnym poziomie powyżej 10 proc.
Źródło: BRE Bank