„Do tej pory był to przywilej nielicznej grupy klientów kilku banków, m.in. Inteligo czy Deutsche Banku. Reszta, czyli kilka milionów internautów, płaciła za zakupy w sieci najczęściej przelewem z konta, kartą kredytową albo przy odbiorze towaru. – Dla wielu osób dotychczasowe formy płatności są jednak barierą nie do pokonania, szczególnie dla młodych, którzy nie mają jeszcze karty kredytowej – mówi Michał Macierzyński, analityk Bankier.pl. Teraz ostatnie bariery padają. Jak dowiedział się Dziennik, banki pracują nad umożliwieniem płacenia za zakupy w sieci płaskimi kartami debetowymi wydawanymi do konta. Eksperci już teraz wieszczą im sukces.” – czytamy w „Dzienniku”.
„Ludzie młodzi, którzy są głównymi użytkownikami internetu, wezmą te produkty z zamkniętymi oczami”, zapewnia Remigiusz Kaszubski, sekretarz Rady Wydawców Kart Bankowych.
Jak podaje „Dziennik”, „trafić będą mogły prawie do każdego, skoro wprowadza je największy detalista, czyli PKO BP. Rzecznik banku Marek Kłuciński przyznaje, że takie możliwości korzystania z kart mogą pojawić się w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Zdaniem Macierzyńskiego już sam fakt wprowadzenia oferty przez PKO BP wystarczy, by mówić o rewolucji. – Ten bank ma ponad 8 mln klientów. Jeśli wszystkim udostępni taką usługę, to nie może to pozostać bez wpływu na rynek – zaznacza Macierzyński.”
Wydawane przez banki karty płaskie to nie tylko „debetówki” do obsługi ROR-u. Coraz częściej pojawiają się także płaskie karty kredytowe. Aby je otrzymać wystarczy zarabiać ok. 500 zł miesięcznie. W odróżnieniu od kart kredytowych wypukłych nie można nimi jednak płacić przez internet czy telefon.
Więcej szczegółów w „Dzienniku”.