W ostatnich miesiącach daje się zauważyć, że saldo inwestycji giełdowych funduszy inwestycyjnych i funduszy emerytalnych jest bardzo zmienne i coraz częściej bywa ujemne. Dzieje się tak mimo utrzymującego się bardzo wysokiego salda napływu nowych środków od klientów (fundusze inwestycyjne) lub ZUS (fundusze emerytalne). Dlaczego tak się dzieje?
Coraz większa część funduszy inwestycyjnych podobnie jak fundusze emerytalne podejmuje decyzje o zakupach bądź sprzedaży akcji nie pod wpływem bieżącego napływu środków od klientów lub ZUS, ale w wyniku realizowania założonych strategii inwestycyjnych. Jeszcze rok temu, kiedy środki finansowe, którymi dysponują fundusze inwestycyjne, lokujące choćby część środków w polskie akcje były niemal o połowę niższe od obecnych, każdy większy napływ środków od klientów niemal automatycznie wywoływał potrzebę kupowania akcji. Koniecznością było bowiem utrzymywanie udziału akcji w portfelu na poziomie określonym polityką inwestycyjną i działaniami konkurencji. Sytuacja ulega jednak powolnej poprawie. Obecne napływy, choć również niemałe, nie wywołują już natychmiastowej konieczności dokupowania akcji.
Napływ środków do funduszy stabilnego wzrostu w wysokości kilkuset milionów złotych przy aktywach tych funduszy równych 25 mld PLN nie powoduje istotnego rozwadniania portfela akcyjnego. Obecnie, nawet 500 mln zł ulokowane przez klientów w funduszach stabilnego wzrostu stanowi zaledwie 2% ich bieżących aktywów i powoduje zmniejszenie alokacji w akcje o nieco więcej niż pół procent. W przypadku funduszy mieszanych, przy aktywach wynoszących około 30 mld PLN, napływ środków w wysokości 1,5 mld (saldo wpłat i umorzeń w lutym 2007) powoduje zmniejszenie udziału akcji w portfelu funduszy o 2,4 punktu procentowego. Jeszcze rok wcześniej zmiana ta byłaby niemal 2 razy większa (4,5 punktu). W przypadku funduszy akcyjnych napływ, jaki miał miejsce w lutym mógł spowodować spadek udziału akcji w portfelu o 3,3 punktu procentowego. Są to zmiany, które nie wymuszają już automatycznych zakupów akcji. Biorąc pod uwagę modę na kupowanie funduszy inwestujących przynajmniej część środków na rynku akcji, trend ten dla rynku akcji ma charakter bardzo pozytywny. To co przez wiele miesięcy budziło niepokój inwestorów – a więc wymuszone zakupy akcji przez fundusze powoli traci na znaczeniu. Coraz większe znaczenie w procesie inwestycyjnym odgrywają i będą odgrywać oczekiwania zarządzających, co do dalszego kształtowania się koniunktury oraz oczekiwania co do poprawy wyników finansowych spółek a coraz mniej o zakupach będzie decydowała konieczność zagospodarowania nowych środków, które gromadzą się na kontach funduszy w wyniku wpłat klientów.