Technologia zbliżeniowa to trend, który bez wątpienia będzie wiodącym tematem drugiej połowy roku. Banki musza wykorzystać duże zainteresowanie, jakim zaczyna się cieszyć system bezstykowych płatności, które dzięki swojej charakterystyce obalają mit, iż płacenie kartą wydłuża kolejki w sklepie.
Faktycznie można to zauważyć, zwłaszcza, gdy sklepy wyposażone są w terminal z wolnym łączem, który potrzebuje więcej czasu na połączenie się z serwerem. Samo zatwierdzenie transakcji, podpis lub potwierdzenie PIN’em dodaje kolejne cenne sekundy. To wszystko przeradza się w niezadowolenie klientów i niechęć do co dziennego użytkowania plastiku.
MasterCard w dniu dzisiejszym może się pochwalić współpracą z 11 bankami, z którymi wydaje karty płatnicze wyposażone w system płatności bezstykowych, nazwanym PayPass. Klienci posługujący się tymi kartami mogą korzystać z szybkich płatności za pomocą terminali zbliżeniowych, co znacznie skraca samą operację. Wystarczy, iż klient przyłoży specjalna kartę, to owego terminala i po usłyszeniu sygnału dźwiękowego zostaje poinformowany, iż transakcja została zakończona sukcesem. Niewiarygodne, aby mogło być prawdziwe ? Nic podobnego, to rzeczywistość, która zaczyna nas otaczać zewsząd. Ostatnia reklama telewizyjna Polbanku, pokazuje naklejkę, wydaną we współpracy z telefonią cyfrową Era, dzięki czemu, płatności bezstykowe możemy dokonywać za pomocą komórki. To jeszcze bardziej niewiarygodne – rzec by się chciało, ale to również już niepodważalny fakt, z którego może skorzystać każdy zainteresowany.
Jeżeli piszemy o samych pozytywach owego systemu, nie sposób odnieść się wrażeniu, jak bardzo innowacyjnego wydarzenia jesteśmy świadkami. I tu niestety musimy powiedzieć o kilku minusach, z którymi możemy się spotkać przy wykorzystaniu technologii zbliżeniowej. Pojedyncza transakcja nie może przekraczać kwoty 50 PLN, co oznacza, iż tego typu technologia nie znajdzie szerszego zastosowania w dużych hipermarketach, gdzie zwłaszcza przed świętami pojedyncze transakcje sięgają kwot rzędu 300-400 PLN. Ciężko również znaleźć zastosowanie dla takich płatności w markowych sklepach znajdujących się we wszystkich większych galeriach handlowych, ponieważ tam pojedyncza rzecz to koszt bardzo często przekraczający kwotę 50 PLN. Wspomniana wcześniej reklama Polbanku przytacza przykład płatności za kwiaty, ale szczerze mówiąc można policzyć na palcach jednej ręki kwiaciarnie wyposażone w terminale umożliwiające dokonywanie płatności zbliżeniowych.
Ponieważ, jest to zdecydowanie trend, dla ludzi liczących każdą bezcenną minutę swojego życia, płatności takie powinny być dostępne w miejscach gdzie najczęściej się z tym spotykamy. W chwili obecnej takie urządzenia testowane są w Warszawskich stacjach metra, gdzie wydaje się mieć to logiczne uzasadnienie. Na dzień dzisiejszy kartami wyposażonymi w bezstykowy system płatności zapłacimy w sieci sklepów MC Donald’s, sieci sklepów „Żabka” lub salonach prasowych „Empik”.
Podsumowując – jeżeli Bank PKO BP zdecydował się na wymianę blisko 6 milionów kart płatniczych wydawanych w systemie płatniczym Visa, wyposażając je w system płatności bezstykowych PayWave, rynek handlu i usług gastronomicznych będzie się musiał jak najszybciej do tego przystosować.
Źródło: Finansosfera.pl