„- Rosnące bezrobocie i coraz wolniejszy wzrost płac będą mieć wpływ na przyrost depozytów w bankach. Dlatego liczymy na wzrost udziału w rynku depozytowym – powiedział wczoraj na spotkaniu z dziennikarzami Gert Rammeloo, wiceprezes Kredyt Banku, odpowiedzialny za działalność na rynku detalicznym. Sytuacja makroekonomiczna sprawi, że bankom będzie coraz trudniej o przyciąganie „nowych” pieniędzy klientów. Będą więc zmuszone do rywalizowania między sobą.„, czytamy.
„- W okresach spowolnienia gospodarczego walczą ze sobą dwie tendencje: do oszczędzania i do wydawania oszczędności w celu utrzymania poziomu życia – mówi Jacek Wiśniewski, ekonomista Raiffeisen Bank Polska. – W przypadku klientów indywidualnych ostatecznie przeważa ta pierwsza, jednak można się spodziewać, że dynamika depozytów w sektorze bankowym spadnie – przewiduje specjalista. Dodaje, że Polacy są obecnie bardziej zadłużeni niż w czasie poprzedniego spowolnienia.„, pisze gazeta.
„- Kiepskie perspektywy rynku pracy będą stanowić dla banków wyzwanie, jeśli chodzi o przyciąganie depozytów. W tych warunkach bankom będzie bardzo trudno obniżać oprocentowanie lokat – uważa Marek Juraś, zajmujący się sektorem bankowym w DM BZ WBK. Dodaje, że problem dotyczy szczególnie tych banków, które mają ‚napięte bilanse’. – Ale nawet jeśli tylko one oferowałyby wysokie stawki, inni będą musieli pójść ich śladem. Dlatego nie spodziewałbym się w najbliższym czasie zakończenia wojny depozytowej – uważa analityk.”, czytamy dalej.
Banki nie ustają w walce o oszczędności klientów. Mimo że od szczytowego okresu wojny depozytowej minęło już blisko pół roku, to nadal można korzystnie ulokować swoje oszczędności. Banki kuszą loteriami, wprowadzają nowe lokaty i podnoszą oprocentowanie. W ostatnich dniach swoją ofertę doepozytową zmodyfikowały na korzyść klientów m.in. GETIN Bank i Meritum Bank.
Więcej szczegółów w „Parkiecie” w artykule „Zdobywanie depozytów będzie coraz trudniejsze” autorstwa Łukasza Wilkowicza