Podczas piątkowej sesji pesymizm powrócił na rynki towarowe. Indeks CRB zanotował spadek aż o 2,55%, schodząc tym samym poniżej poziomu 300 pkt. Wśród liderów spadków znajdowała się ropa naftowa oraz zboża, natomiast na plus udało się wyjść niemal wszystkim metalom szlachetnym (z wyjątkiem palladu).
Kontrakty na kukurydzę zostały w piątek przecenione aż o 6,55% i zakończyły dzień na poziomie 5,92 USD za buszel. Przyczyną tak dużego spadku była informacja amerykańskiego Departamentu Rolnictwa o tym, że na dzień 1 września zapasy kukurydzy w USA znalazły się na poziomie 1,128 mld buszli. Jest to poziom aż o 20% wyższy niż ten wynikający z prognoz analityków, ankietowanych przez agencję Bloomberg. Częściowo na taki wynik wpłynął spadek konsumpcji kukurydzy w USA – w trzech miesiącach, zakończonych 31 sierpnia, konsumpcja wyniosła 2,54 mld buszli, a więc o 2,3% mniej niż rok wcześniej. Spadek konsumpcji nie powinien jednak dziwić, zważywszy na wysokie ceny kukurydzy na światowych rynkach.
Piątkowy spadek cen kukurydzy wpisał się w zniżkę, która na rynku tego zboża trwała niemal nieprzerwanie od początku września i zniosła cenę kukurydzy w dół o 23%. Jest to największa miesięczna zniżka od 1959 r., a więc od momentu rozpoczęcia prowadzenia takich statystyk.
Także zapasy pszenicy okazały się większe od oczekiwań – wyniosły one 2,15 mld buszli, podczas gdy spodziewano się 2,071 mld buszli. Cena pszenicy zanotowała jednak jeszcze silniejszą zniżkę niż notowania kukurydzy – o 7,35% do poziomu 6,06 USD za buszel.
Wśród najsilniej taniejących towarów w piątek znalazła się także ropa naftowa. Mimo w miarę pozytywnych piątkowych danych makro z USA, kontrakty na ropę WTI zostały przecenione aż o 5,38% (do poziomu 78,64 USD za baryłkę). Dziś rano notowania te nadal kierują się na południe – około godziny 9.40 futures na ropę WTI tanieją o 1,11%.
Pesymizm inwestorów wynika przede wszystkim z wątpliwości związanych z udzieleniem Grecji kolejnej transzy pomocy finansowej. Dziś o sytuacji tego kraju będą rozmawiać ministrowie finansów państw strefy euro. Jednak cały rozpoczynający się tydzień będzie interesujący, zarówno ze względu na ważne dane makro (m.in. te z amerykańskiego rynku pracy), jak i liczne posiedzenia banków centralnych. To właśnie te informacje będą dyktować nastroje inwestorów – nie tylko na rynkach akcji i walut, ale także pośrednio na rynkach surowców. Dlatego też ewentualne dane związane z popytem i podażą towarów prawdopodobnie zejdą na dalszy plan.
Dziś na północ nadal kierują się notowania złota i srebra. Możliwe, że nawet jeśli na rynkach będzie nerwowo, to wzrosty się utrzymają. Zazwyczaj bowiem w okresach spadków metale szlachetne (zwłaszcza złoto) ulegają jedynie początkowej panice i kończą spadki wcześniej niż inne towary.
Ropa: Notowania ropy naruszyły wsparcie w okolicach 79-80 USD za baryłkę, jednak nadal oscylują w pobliżu wspomnianego poziomu, co sprawia, że nie można jeszcze mówić o jego pokonaniu. Niemniej jednak, wskaźniki w większości sprzyjają niedźwiedziom, dlatego dalszy ruch w dół jest prawdopodobny.
Miedź: Zgodnie z oczekiwaniami, notowaniom miedzi nie udało się powrócić do wzrostów po czwartkowym wzroście. Cena metalu obecnie znajduje się w pobliżu psychologicznego poziomu wsparcia – 3 USD za funt metalu. Są to także przy okazji okolice zniesienia połowy ruchu wzrostowego, rozpoczętego na przełomie lat 2008 i 2009. Możliwe więc, że byki będą w tych okolicach bardzo aktywne.
Złoto: Niedźwiedziom na rynku złota nie udało się pokonać wsparcia w okolicach 1577 USD za uncję, a to przyczyniło się do większej aktywności strony popytowej. Stochastic i RSI sprzyjają bykom, a zawracająca na południe linia ADX sygnalizuje spadek siły trendu spadkowego. Najbliższe sesje mogą więc przynieść wzrosty.
Srebro: Notowania srebra nadal poruszają się w konsolidacji w okolicach poziomu 30 USD za uncję. W przeciwieństwie do sytuacji na złocie, wskaźniki niezmiennie stoją raczej po stronie niedźwiedzi. Jeśli jednak cena złota będzie rosnąć, to wesprze to byki na rynku srebra – i nawet jeśli cena kruszcu nie wzrośnie, to przynajmniej utrzyma się w konsolidacji.
Kukurydza: Notowania kukurydzy pokonały w piątek ważny poziom wsparcia (w okolicach 606 USD za 100 buszli). Świadczy to o sile niedźwiedzi i może prowadzić do dalszych spadków (temu scenariuszowi sprzyjają poruszające się na południe linie większości wskaźników). Nadzieją dla byków pozostają okolice 575 USD za 100 buszli, czyli poziom lokalnego dołka z początku lipca br.
Pszenica: Po nieudanym ataku strony popytowej na opór w okolicach 656 USD za 100 buszli, podaż przejęła inicjatywę, znosząc cenę pszenicy poniżej niedawnego poziomu wsparcia w okolicach 619 USD za 100 buszli. Nadzieją dla strony popytowej może być jednak fakt zbliżania się do psychologicznej bariery w okolicach 600 USD za 100 buszli – poziom ten nie przepuścił niedźwiedzi w lipcu br.
Źródło: DM BOŚ