Piątek rozpoczął się w Europie od danych na temat francuskiej gospodarki. O 7:30 podano, że w II kwartale roku dynamika francuskiego Produktu Krajowego Brutto nie wzrosła, przy czym odczyt za pierwsze trzy miesiące roku wyniósł zaledwie 0,9 proc k/k. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 0,3 proc., a opublikowane dane są gorsze od prognoz.
Zerowa dynamika PKB budzi obawy o roczny odczyt, który przez francuski urząd statystyczny jest prognozowany na poziomie 1,4 proc. Tempo spowolniła natomiast inflacja CPI, która w ujęciu m/m wyniosła w lipcu -0,4 proc, a rocznym 1,9 proc. Francuska gospodarka, będąca drugą po niemieckiej w Europie, znajdowała się w ostatnim tygodniu w centrum uwagi. Obawy budził stan finansów publicznych oraz konieczność przeprowadzenia reform, jednak utrzymanie najwyższej oceny przez S&P, Moody’s i Fitch’a uspokoiło niepokoje. Francja obok Włoch, Hiszpanii i Belgii jest jednym z europejskich krajów, które zakazały dziś krótkiej sprzedaży akcji. Ma to na celu ograniczenie wahań na europejskich parkietach i przywrócenie stabilizacji.
Jak dotąd udaje się powstrzymać dalszy wzrost franka szwajcarskiego względem euro i dolara. Po wczorajszej trzeciej w przeciągu ostatnich 10 dni interwencji Szwajcarskiego Banku Narodowego, para EUR/CHF utrzymuje się powyżej poziomu 1,0680, a USD/CHF powyżej 0,7510. W świetle zapowiadanych przez SNB działań, mających na celu osłabienie krajowej waluty, poziomy te powinny zostać obronione do końca dnia. Od godzin porannych euro traci do dolara, docierając do poziomu 1,4150. Miejscem wsparcia mogą się okazać wczorajsze minima, jednak w świetle trwających na rynkach niepewności i gwałtownych ruchów cen, determinowanych jedynie pogłoskami, analiza techniczna odchodzi na drugi plan. Osłabieniu uległa także cena złota, co zgodnie z przewidywaniami nastąpiło po podwyższeniu przez CME limitów depozytów na kontraktach futures o 22 proc. Kurs XAU/USD dziś o 9:00 utrzymywał się na poziomie 1755,75, a trwająca drugi dzień korekta prawdopodobnie zostanie wykorzystana do tańszych zakupów, co doprowadzi cenę złota na nowe szczyty. W dalszej części dnia dowiemy się jeszcze ile wyniosła produkcja przemysłowa w strefie euro (godzina 11:00) oraz poznamy wynik sprzedaży detalicznej w USA (14:30).
Od godzin porannych obserwujemy osłabienie polskiej waluty. Złoty wczoraj zakończył dzień wypracowując wzrosty względem euro, dolara i franka, ale dziś kurs traci zyskaną przewagę. O godzinie 9:00 euro kosztowało już 4,18 zł, czyli zaledwie 6 groszy poniżej wczorajszych szczytów. Podobnie zachowuje się dolar, który dotarł do poziomu 2,9530. Frank szwajcarski utrzymuje się poniżej poziomu 4 złotych i do godziny 9:00 kosztował maksymalnie 3,9105. Polskiej walucie może dziś pomóc polepszenie nastrojów po zapowiedziach SNB o działaniach mających na celu ograniczenie wahań kursu franka. Natomiast o godzinie 14:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje wysokość lipcowej inflacji konsumenckiej. Rynkowy konsensus co do odczytu wynosi 4,3 proc. a nasza prognoza to 4,1 proc.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.