Wyczekiwana korekta nie nadchodzi, chociaż dużo sygnałów pokazuje, że to już najwyższy czas. Oczywiście w niedalekiej przeszłości takich momentów było już wiele, a mimo wszystko indeksy szły do góry. Jak będzie teraz – zobaczymy. Faktem jest jednak, że klienci mBanku korzystający z eMaklera już za miesiąc będą mogli próbować nowych funkcjonalności.Na przełomie listopada i grudnia możliwości rachunku maklerskiego zostaną rozszerzona o następujące funkcje:
– zlecenia stop – umożliwiające aktywację zlecenia kupna lub sprzedaży po osiągnięciu przez
dany walor ustalonej ceny, wykorzystywane przez inwestorów przede wszystkim do zabezpieczania pozycji w akcjach,
– możliwość wyłączenia automatycznego wylogowania – dla wielu inwestorów obserwujących notowania i wyczekujących na właściwy moment do złożenia zlecenia. Automatyczne wylogowanie z systemu mBanku po 20 minutach jest dużą wadą obecnego systemu. W nowej wersji systemu sesja przeglądarki będzie podtrzymywana przez applet notowań ciągłych, po aktywacji stosownej opcji w serwisie transakcyjnym mBanku,
– kredyt na oferty rynku pierwotnego – w nowej wersji systemu mBank wprowadzi równie
innowacyjny model kredytu na oferty rynku pierwotnego (IPO). Będzie to unikalny model, w
którym większość formalności klient załatwi przez system transakcyjny mBanku.
Najciekawsza wydaje się z punktu dochodowego przede wszystkim ostatnia zmiana. Dzięki automatyzacji procesów, bank będzie miał możliwość sporych zarobków oferując takie kredyty. A jak się okazuje ta automatyzacja rzeczywiście działa. Limit kredytowy w rachunku firmowym do wysokości 2000 zł – tak jak bank obiecuje, można dostać w ciągu dwóch dni, bez potrzeby wykonywania jakiegokolwiek telefonu czy prezentowania dokumentów. Wszystko odbywa się na podstawie historii rachunku, przez internet – bez potrzeby podpisywania jakiejś dodatkowej umowy. Dodając do tego atrakcyjne warunki cenowe, można stwierdzić, że dla mikrofirm, jest to obecnie jedna z najciekawszych ofert na rynku. Jeśli podobnie będzie to działać w przypadku kredytów na oferty rynku pierwotnego, to… To wielu inwestorów stwierdzi, że nie ma sensu tracić czasu na podpisywanie umów w placówce. Na przeszkodzie może tutaj jednak stanąć brak dostępu do nowych ofert. Zobaczymy, jak sobie z tym poradzą. Być może skorzystają ze sposobu zastosowanego przy wprowadzaniu na parkiet firmy eCard? W każdym razie kolejna cegiełka do automatyzacji procesu kredytowego. Trzeba jednak pamiętać, że pierwszy było w tym przypadku Inteligo – które jednak w pewnym momencie zatrzymało się w dalszym rozwoju. A szkoda!